Pierwszy komputer Microsoft Surface nie był tym, czym myślisz. A myślisz pewnie, że był poręcznym laptopo-tabletem. Błąd. Był stołem, a raczej: stolikiem kawowym. Pierwszy Surface nie zadebiutował też w 2012 roku, ale… 5 lat wcześniej, w 2007 roku. Oto 3 ciekawostki o urządzeniach Surface, o których zapewne nie miałeś pojęcia. Historia pierwszych komputerów sygnowanych logo Microsoft swoimi korzeniami sięga zdecydowanie głębiej, niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka.
Choć urządzenia Surface trafiły na rynek 7 lat temu, czyli w 2012 roku, to źródeł koncepcji wiodących do ich powstania można doszukać się całą dekadę wcześniej, bo już w 2001 roku. To wtedy, na kilka ładnych lat przed pojawieniem się pierwszych smartfonów z ekranami dotykowymi, inżynierowie Microsoft mieli w głowach ideę „interaktywnego stołu”, jak wówczas roboczo określano urządzenia znane dzisiaj pod nazwą „Surface”. I na długo przed innymi producentami laptopów, których do ekranów dotykowych przekonał właśnie rynkowy sukces komputerów Microsoft.
Zacznijmy jednak nie tyle od „ciekawostki numer 0”, co raczej od takiej z kilkoma zerami w tle. Patent o okrągłej liczbie 10 000, który Microsoft otrzymał od Urzędu Patentowego USA w 2009 roku (U.S. Patent No. 7,479,950), dotyczył właśnie rozwiązań z obszaru oprogramowania i sprzętu, zaprojektowanych z myślą o urządzeniach Microsoft Surface. Ich pierwsza generacja trafiła na rynek w 2012 roku. Warto mieć na uwadze, że terminy „pierwszy Surface” oraz „pierwsza generacja Surface” wcale nie są synonimami.
Ciekawostka #1: Pierwszy Surface był stolikiem kawowym
Microsoft pokazał swoje pierwsze urządzenie z linii Surface w maju 2007 roku, podczas tzw. „konferencji D”, czyli All Things Digital (D) w Carlsbad w Kalifornii. Zaprezentowany wówczas prototyp pierwszego Surface odbiegał jednak znacząco zarówno formą jak i przeznaczeniem od komputerów z tej linii, które znamy dzisiaj, wliczając w to pierwszą generację mobilnych komputerów Surface, rozumianych jako urządzenia typu 2w1.
Sprzętowi zaprezentowanemu w Carlsbad daleko było do lekkości i mobilności, którymi mogą pochwalić się dzisiaj komputery Microsoft. „Surface z Carlsbad” przypominał bowiem… stół z czarnym blatem. Ważył 90 kg, miał wymiary 108 cm × 68.6 cm × 53.3 cm, został wyposażony w ekran dotykowy o przekątnej 30-cali (76.2 cm) i rozdzielczości 1024 × 768 pikseli, zamontowany pod czystą, akrylową taflą, a także miło grające głośniki. Dzięki swemu wzornictwu przypominał raczej interaktywny stolik kawowy, a Microsoft widział dla niego miejsce w biznesie, w biurach kreatywnych, centrach handlowych, przestrzeni publicznej oraz… w kawiarniach czy w barach. Tak, firma z Redmond nie miała nic przeciwko temu, abyśmy siedzieli przy takim stole Surface w kawiarni, nawet jeśli mielibyśmy przypadkowo rozlać na niego kawę czy inny napój. Sprzęt był na to przygotowany.
Pomysł na autorski komputer Microsoft, którego głównym wyróżnikiem miał być ekran dotykowy, pojawił się jednak w Redmond na długo wcześniej, bo w… 2001 roku, 6 lat przed oficjalną prezentacją Surface w wersji 1.0 w Carlsbad. To wówczas inżynierowie Microsoft wpadli na pomysł stworzenia nowoczesnego urządzenia, które pozwoliłoby na prezentowanie treści i ich dowolne przesuwanie bezpośrednio po powierzchni ekranu.
I to właśnie słowo „powierzchnia” (ang. Surface) jest tu kluczem do zrozumienia całej idei Surface. To od niej wzięła się późniejsza nazwa całej kategorii tych komputerów. W 2003 roku projekt Microsoft nabrał tempa za sprawą samego założyciela firmy, Billa Gatesa, który dał zielone światło na urzeczywistnienie idei nowego komputera. Wskutek tej decyzji przed właściwą prezentacją „pierwszego Surface” w Kalifornii, inżynierowie Microsoft stworzyli aż… 85 prototypów tego urządzenia, by w końcu odnaleźć jego właściwy design.people using surface coffee table
W 2012 roku pojawiła się na rynku druga generacja stołu Surface, przemianowanego jednak na… „PixelSense”. Microsoft chciał w ten sposób uniknąć ewentualnych pomyłek w nazewnictwie i zrobić miejsce dla nowej kategorii mobilnych komputerów 2w1 Surface, które właśnie debiutowały na rynku. Po rynkowym debiucie i sukcesie Surface Pro, stół Surface stopniowo był już wycofywany ze sprzedaży.
Ciekawostka #2: Możesz zaprojektować własną klawiaturę Surface Type Cover
Londyn, 253-259 Regent Street, samo serce Oxford Circus. To tutaj mieści się pierwszy w Europie i trzeci na świecie (po Nowym Jorku i Sydney) stacjonarny sklep Microsoft. Firma przygotowywała się do jego otwarcia drobiazgowo przez blisko 2 lata. 22 tysiące metrów kwadratowych technologii rozmieszczonych na trzech kondygnacjach. Na takiej powierzchni nie mogło oczywiście zabraknąć miejsca dla innej, najważniejszej dla firmy z Redmond „powierzchni”, czyli dla urządzeń Surface.
Na odwiedzających londyński Sklep Microsoft w stolicy Zjednoczonego Królestwa czeka atrakcja, której nie spotkają nigdzie indziej: to Surface Design Lab. W tym miejscu goście sklepu mogą zaprojektować własną, spersonalizowaną wersji klawiatury Surface Type Cover od A do Z – oczywiście na Surface Studio 2, za pomocą piórka Surface Pen oraz na specjalnie w tym celu powstałej aplikacji. Mogą także skorzystać z propozycji gotowych wzorów, stworzonych przez innych designerów i dostępnych specjalnie z okazji otwarcia pierwszego Sklepu Microsoft w Europie. Stworzony bądź wybrany wzór zostanie naniesiony na naszych oczach na klawiaturę Surface Type Cover techniką laserową, przez specjalną drukarkę.
Na tym personalizacja komputerów Microsoft bynajmniej się nie kończy. Dzięki temu, że Surface prędko trafiły do mainstreamu i zyskały status kultowych, w Sieci można znaleźć mnóstwo sposobów na „customizację” swojego urządzenia. Przykładowo: stron z naklejkami zaprojektowanymi na obudowy Surface Go, Surface Pro 6, Surface Laptop 2, Surface Book 2 czy nawet najpotężniejszego – Surface Studio 2, w kreatywny sposób wykorzystującymi połyskujący logotyp Microsoft widoczny na pleckach urządzenia.
Ciekawostka #3: Komputer szyty na miarę
W nomenklaturze modowej funkcjonuje określenie „bespoke”, które oznacza ubrania najwyższej próby krawieckiej: szyte indywidualnie, na miarę. Urządzenia Surface czerpią garściami z tak pojmowanego „bespoke” i de facto wprowadzają ten trend do świata technologii.
Dość wspomnieć, że w pierwszej generacji urządzeń Surface, która trafiła do masowej sprzedaży w 2012 roku, ponad 200 części składających się na ten komputer zostało zaprojektowanych („uszytych na miarę”) specjalnie i wyłącznie na potrzeby urządzenia Microsoft. Do dziś zresztą na rynku komputerowym trudno o sprzęt, którego producenci mogliby pochwalić się takim przywiązaniem do detali.
„Technologiczny bespoke” Microsoft można znaleźć w zasadzie w każdym z urządzeń portfolio tej firmy. Dość wspomnieć, że pierwszy laptop sygnowany logo Microsoft, czyli Surface Laptop, jest zarazem pierwszym na świecie komputerem, do którego powstania nie użyto żadnej śrubki.
Microsoft nie zrezygnował z technologicznego „bespoke’u” przez lata, co widać choćby w takim szczególe, jak… zawias Zero Gravity Hinge w najnowszym Surface Studio 2. Na pierwszy rzut oka – co może być innowacyjnego w takim zawiasie? Gdy jednak wnikniemy w jego konstrukcję okaże się, że inżynierowie Microsoft tylko w tym zawiasie skorzystali z ponad 170 współgrających i zharmonizowanych ze sobą komponentów, z czego 13 jest regulowanych. To dzięki nim z Surface Studio 2 można nomen omen korzystać w trybie studio, czyli pochylić je nawet pod kątem raptem 20 stopni. Sam zawias jest na tyle wytrzymały, że udźwignie nacisk do 90 kg, czyli tyle, ile ważył „pierwszy Surface”. Świadectwem drobiazgowości Microsoft w podejściu do „technologii projektowanej na miarę” niech będzie zaś fakt, że przy maksymalnym pochyleniu Surface Studio 2 przestrzeń między podstawą a tyłem urządzenia tworzy tzw. tubę rezonansową, czyli swoistą komorę, w której rozchodzi się dźwięk. W przypadku osób zajmujących się np. montażem video, wspomniana tuba rezonansowa potęguje wrażenia dźwiękowe płynące z obcowania z materiałem.
Jednak Surface Studio 2 kojarzy się przede wszystkim z… ekranem. Dlatego nietrudno domyślić się, że i tutaj napotkamy na kolejny przykład technologicznego „szycie na miarę”: każdy jeden egzemplarz Surface Studio 2 wychodzi z fabryki z już RĘCZNIE skalibrowanym ekranem.