Dostęp do konta bankowego przez internet przestał być czymś nadzwyczajnym, nie powinna więc także dziwić znaczna liczba klientów tego typu usług, przedstawiana przez banki. Co jednak istotne, liczba założonych kont z dostępem online nie jest równa liczbie aktywnych klientów, rzeczywiście korzystających z usług banków przez internet (DI).
Najwięcej rachunków dostępnych przez internet posiada obecnie PKO BP – 2,7 milionów. Z tej liczby 600 tys. to czysto internetowe konta Inteligo. Zaledwie o 100 tys. mniej kont z dostępem przez internet prowadzi bank Pekao S.A.
Dopiero na trzecim miejscu jest faktyczny lider polskiej bankowości internetowej – mBank, który może się pochwalić 1,2 mln rachunków. Czwartą pozycję, z liczbą miliona kont z obsługą przez internet, znajduje się BZ WBK, rozsławiony w ostatnich dniach przez ataki phishingowe na klientów tego banku.
Tylko w przypadku mBanku oraz w pewnym stopniu Inteligo, można mieć pewność, że zdecydowana większość posiadaczy kont aktywnie z nich korzysta za pośrednictwem internetu. W przypadku mBanku brak jest bowiem tradycyjnych placówek zapewniających bieżącą obsługę rachunków osobistych i firmowych, a obsługa klientów Inteligo w wielu placówkach PKO jest ograniczona.
Z danych przedstawionych przez same banki wynika, że internet nie jest tym kanałem, który klienci uznają za najlepszy do dokonywania bieżących operacji – czytamy w Rzeczpospolitej. Wskazuje na to choćby liczba 900 tysięcy aktywnych użytkowników kont z dostępem online w Pekao S.A. – oznacza to, że faktycznie jedynie co 3. klient banku korzysta w głównej mierze z tej formy kontaktu z bankiem.
Związek Banków Polskich szacuje, że liczba rzeczywistych użytkowników kont z dostępem przez internet wynosi około 5,5 milionów.
Skąd taka niska liczba? Po pierwsze z podliczenia aktywnych użytkowników, czyli takich, którzy przynajmniej raz w miesiącu zalogowali się na swoje konto. Ich liczba powinna – zdaniem ZBP – ulec podwojeniu do 2010 roku.
Poza tym, mimo stale zwiększającej się liczby użytkowników internetu, wciąż jest ona znacznie niższa niż wszystkich posiadaczy kont bankowych. Nie bez znaczenia jest także kwestia bezpieczeństwa dokonywanych online transakcji. O ile praktycznie wszystkie banki oferują już dostęp do kont poprzez internet, trudno sobie wyobrazić codzienne operacje na koncie bankowym wykonywane w kafejce internetowej. Ostatnie doniesienia o ataku na klientów Banku Zachodniego także nie pomagają w budowie zaufania do dostępu internetowego.
Można jednak oczekiwać, że z dalszym wzrostem liczby użytkowników internetu wzrośnie także liczba aktywnych kont internetowych. Młodzi ludzie, dla których dostęp do internetu jest chlebem powszednim, zaczną odgrywać coraz większą rolę także w bankowości internetowej.