Jak wynika z badania przeprowadzonego przez EY Polska, transformacja cyfrowa przyspieszyła w czasie pandemii w ponad połowie firm, a 27% badanych przedsiębiorstw przyznaje wręcz, że zostało zmotywowanych do działania w tym obszarze wyłącznie przez pandemię. W 8% firm transformacja cyfrowa na skutek pandemii spowolniła, a w 1% firm proces z tego powodu się zatrzymał. W około jednej trzeciej badanych firm (32%) pandemia nie miała żadnego wpływu na transformację cyfrową.
– Firmy, które w ostatnim roku szybko zareagowały na sytuację związaną pandemią i przeprowadziły transformację, nie tylko zdobyły nowych klientów i zwiększyły przychody, ale znacząco poszerzyły skalę działalności, zyskując przewagę konkurencyjną. Przedsiębiorstwa zostały zmuszone do natychmiastowego działania za sprawą lockdownów i przeniesienia w dużej mierze pracy z biur do domów. Okazało się, że narzędzia i rozwiązania, których implementacja rozplanowana była na lata, musiały zostać zastosowane niemalże z dnia na dzień. Oczywiście ci, którym się to udało i którzy mogli sobie na to pozwolić dziś mogą mówić o sukcesie. Ci, którzy z różnych powodów nie weszli na ścieżkę transformacyjną w ostatnich kilkunastu miesiącach będą jednak musieli nadrobić stracony czas i dystans dzielący ich do bardziej ucyfrowionej konkurencji. Dziś już bowiem wiemy, że powrotu do dawnej normalności raczej nie będzie – mówi Michał Kopyt, Partner w Dziale Doradztwa Biznesowego, Lider Doradztwa Technologicznego w EY.
Niezależnie od zaawansowania procesów transformacji cyfrowej, znakomita większość ankietowanych (aż 91%) dostrzega potencjał z nią związany. Upatrują w niej przede wszystkim szans na zwiększenie efektywności (77%), traktują ją jako odpowiedź na potrzeby klientów (61%) i sposób na redukcję kosztów (60%). Dla 53% transformacja cyfrowa to z kolei możliwość rozwoju. Jeden na pięciu ankietowanych uznaje, że to szansa na nadrobienie zaległości.
Co ciekawe, dla 27% badanych transformacja cyfrowa to przede wszystkim jednak inwestycja w technologię, nieznacznie mniejszy odsetek (25%) deklaruje, że to proces przemian w firmie, wykraczający poza rozwiązania technologiczne. W sumie ponad połowa badanych (55%) twierdzi, że transformacja cyfrowa jest częścią strategii, ale 36% wprowadza ją w odpowiedzi na bieżące problemy. W 5% firm narzucana jest przez czynniki niezależne od firmy, a 4% wprowadza ją, gdy na rynku pojawią się ciekawe rozwiązania.
– Blisko 80% badanych firm nadaje transformacji cyfrowej wysoki lub średni priorytet, ale wyniki naszego badania pokazują jak w soczewce, że podejście do transformacji cyfrowej w polskich firmach jest spolaryzowane i w każdym przedsiębiorstwie może oznaczać zupełnie co innego. Duża grupa firm uważa, że to jedynie inwestycja w technologię, ale są też tacy, którzy deklarują, że jest ona dla nich całościowym i wielopłaszczyznowym etapem zmian w firmie. Niezależnie od tego, w której są grupie, niemal wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że generuje ona dla firmy potencjał, choć zdają sobie sprawę z tego, że do jej przeprowadzenia konieczna będzie zmiana dotychczasowego sposobu myślenia – dodaje Michał Kopyt.
Zapytani o to, jakie rozwiązania w związku z transformacją cyfrową wdrożono, respondenci najczęściej wskazywali na zakup sprzętu lub infrastruktury, co potwierdza tylko, że polskie spółki rozumieją digitalizację głównie jako automatyzację, a bardziej zaawansowane rozwiązania związane z procesem transformacji cyfrowej nie są zbyt popularne. Wdrożenie bazy danych, narzędzi z zakresu cyberbezpieczeństwa czy przeniesienie procesów do chmury to kolejne najczęściej podejmowane inicjatywy. Zdecydowanie najmniejszą popularnością cieszą się narzędzia analityczne dla Big Data i systemy przewidujące, a także rozwiązania z zakresu marketing automation.
W kolejnych miesiącach firmy nadal chcą skupiać się przede wszystkim na zakupie sprzętu, mniej będą się natomiast koncentrować na wdrażaniu bazy danych. Część firm – 17% nie zamierza w najbliższym roku bądź półtora wdrażać żadnego nowego rozwiązania w ramach transformacji cyfrowej.
– Myślenie o zakupie sprzętu i infrastruktury jako podstawowym działaniu w procesie transformacji cyfrowej dotyczy zarówno działań dotychczasowych, obecnych, jak i przyszłych. I nie jest to postawa nieuzasadniona. Najczęściej bowiem cały proces wymaga zakupu konkretnych narzędzi, urządzeń i rozwiązań. Nie można jednak na tym poprzestać, bo będzie to jedynie oznaczało unowocześnienie zasobów a nie całościową transformację przedsiębiorstwa. Pojedyncze procesy – nawet jeśli będą wykorzystywały zaawansowane technologie i rozwiązania, będą nieefektywne, jeśli zmiany nie dotkną wszystkich aspektów działalności firmy. Może się to okazać pułapką, bo transformacja cyfrowa to ciągły proces udoskonalania przedsiębiorstwa a nie jedynie punktowe i jednorazowe działania – mówi Michał Kopyt.
Jeśli już firmy decydują się na przeprowadzenie cyfrowej transformacji, najbardziej dynamiczną przemianę przechodzą działy księgowości, sprzedaży i obsługi klienta – obszary charakteryzujące się najniższym poziomem automatyzacji, z drugiej – generującej rozwój biznesu. Zaskakujące w tym zestawieniu jest postrzeganie procesów administracyjnych jako najmniej istotnych z punktu widzenia kolejności obszarów, w których wdrażane są rozwiązania transformacji cyfrowej.
Tylko 13% respondentów nie zidentyfikowało żadnych barier przy wprowadzaniu rozwiązań w zakresie transformacji cyfrowej. Ponad jedna trzecia respondentów wskazała, że jedną z głównych są zbyt wysokie jej koszty. Ponad jedna czwarta firm musi stawić czoła obawom pracowników przed zmianą, jedna na cztery firmy mierzy się z brakiem kompetencji lub zasobów. Wciąż dla wielu firm problemem w tej kwestii pozostaje brak odpowiedniej strategii, kultury organizacyjnej nastawionej na wdrażanie innowacji, brak lidera gotowego do przeprowadzenia zmian (14%) a nawet obawy zarządu przed zmianą.
– Pandemia która z jednej strony była siłą napędową transformacji może ją hamować ze względu na barierę kosztową. W sytuacji niepewności co do możliwości i perspektyw dalszej działalności, przedsiębiorcy obawiają się podejmowania decyzji pociągających za sobą koszty. Wciąż też, jak wynika z badania ogromne znaczenie przy wdrażaniu tego typu procesów odgrywa czynnik ludzki – i to zarówno dotyczący braku odpowiednich kwalifikacji, czy niechęci pracowników do zmian, jak również samych zarządzających firmami, którzy również nie zawsze są do zmian przekonani – mówi Michał Kopyt.