26 stycznia w siedzibie MSZ Japonii umowę ACTA podpisała Ambasador Polski w Japonii. Dokument podpisali też ambasadorowie pozostałych państw Unii z wyjątkiem Cypru, Estonii, Słowacji, Niemiec i Holandii. Dwa ostatnie państwa opóźniły podpis z powodów proceduralnych i uczynią to później. W przyszłości wyjściem powinny być konsultacje online – tak, by wszyscy mogli zgłaszać uwagi. Konsultacje w sprawie ACTA będą jednak prowadzone twarzą w twarz.
– Dla młodych najważniejszą sferą wolności nie jest to, co było ważne dla mojego pokolenia, czyli to, co związane jest z niepodległością Polski, tylko to, co jest w internecie. Oczywiście, młodzi cenią niepodległość, ale obszar wolności w internecie jest dla nich szczególnie ważny. Widać, jak punkt ciężkości sporu społecznego przeniósł się w ostatnich latach z obszaru wytyczanego przez państwo, pracodawców i związki zawodowe w obszar związany z nową generacją, generacją 2.0 – powiedział Michał Boni 26 stycznia w radiowej Trójce.
-Skoro rząd to wiedział, dlaczego zatem nie zapobiegł kryzysowi w odpowiednim czasie? – pytała Beata Michniewicz.
Boni po raz kolejny przeprosił za brak odpowiednich konsultacji w sprawie ACTA. – Premier jest wrażliwy na zdanie internautów. Sugerowaliśmy Ministerstwu Kultury, żeby się lepiej konsultowało z tymi środowiskami. Jakoś się to nie udało się. Z ludźmi jest tak, że jedni są bardziej „dialogowi” inni mniej. Dostaliśmy burę w ostatnich dniach. Tu mam poczucie niezrealizowania swojego zadania. Tyle że – dodał Boni – projekt ACTA był dostępny na stronie internetowej, był konsultowany. Po prostu w końcówce procesu zabrakło energii.