Konfiguracje wielomonitorowe nie bez powodu coraz bardziej zyskują na popularności. Jednak efektywne sparowanie monitorów wymaga więcej niż dobrania dwóch identycznych modeli. Warto tak dopasować konfigurację, by odpowiadała na nasze indywidualne potrzeby. Badana przeprowadzone na University of Utah1 wskazują, że praca z konfiguracją wielomonitorową może przyczynić się do wzrostu produktywności o 10 procent.
Równocześnie może ona zmniejszyć liczbę popełnianych błędów o 1/3. Z kolei inne badanie2, przeprowadzone na ponad tysiącu użytkownikach, mówi o średnim 42-procentowym wzroście produktywności.
Warto mieć na uwadze, że wymagania użytkowników potrafią się znacząco od siebie różnić w zależności od wykonywanych czynności. Coraz powszechniejsze streamowanie własnych rozgrywek ma inną specyfikę pracy z komputerem, niż np. montowanie materiałów wideo.
Zestaw do pracy i do grania
W przypadku użytkowania komputera do nieco bardziej złożonej pracy oprócz grania, warto pomyśleć o dwóch monitorach o dopełniających się charakterystykach. Np. o 27-calowym modelu z matrycą IPS, sparowanym z 35-calowym modelem o proporcjach 21:9, o wysokiej częstotliwości odświeżania obrazu i ze wsparciem dla technologii NVIDIA G-SYNC bądź AMD FreeSync. Takie modele ustawione obok siebie będą prawie identyczne na wysokość. Z kolei idealnym kompanem dla 29-calowego monitora 21:9 będzie 24-calowy ekran 16:9.
Dwa ekrany dla streamera
Do streamingu gier przyda się dodatkowy monitor z możliwością ustawienia go w pozycji portretowej (pivot). Takie ustawienie będzie pomocne do wygodnego podglądu czatu. Dodanie trzeciego monitora nie będzie fanaberią, gdyż da dodatkowe miejsce na podgląd streamowanego materiału oraz np. śledzenie dotacji wpływających od widzów.