Zdaniem szefa firmy INQ, smartfony z Androidem są zbyt 'geekowate’ i zbyt zorientowane na sprzęt. Odkąd na rynku pojawił się pierwszy telefon z Androidem, T-Mobile G1 w 2009 roku, system stał się bardzo rozpowszechniony. Według raportu firmy Canalys, w ostatnim kwartale 2010 roku wprowadzono na rynek więcej urządzeń z Androidem, niż z jakimkolwiek innym systemem. Mimo to, Android posiada braki.
Na przykład w ujęciu demograficznym. Jako przykład podano żeńską część użytkowników smartfonów, które najczęściej nie są zainteresowane różnymi zawiłościami budowy systemów operacyjnych. Szef INQ, Frank Meehan uważa jednak, że Android właśnie w ten sposób zdaje się przemawiać do klientów.
Jak zauważył, jeżeli udać się do jakiegoś klubu, obojętnie w jakiej części świata, dziewczyny mają najczęściej przy sobie iPhone’a albo BlackBerry. Jego zdaniem, raczej nie mają żadnego emocjonalnego podejścia do urządzeń z Androidem. Jest po prostu zbyt skomplikowany i stanowi rozwiązanie dla geeków, co nie jest dobrym pomysłem.
Według Meehana, problem leży w tym, że twórcy Androida, jak i twórcy smartfonów, zwracają uwagę przede wszystkim na aspekty techniczne a nie funkcjonalność oprogramowania. Jego zdaniem, konkurencja chce po prostu pokonać technologicznie Apple. Problem jednak w tym, że przeciętnego klienta to nie obchodzi.