Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez EY wśród uczestniczących w konferencji Sibos liderów instytucji finansowych, regulatorów i dostawców technologii z całego świata, za dziesięć lat urządzenia mobilne zdominują rynek płatności. Wśród najbardziej popularnych form płatności w 2030 roku nie wskazano gotówki, a karty płatnicze znalazły się na ostatnim miejscu.
59% ankietowanych przez EY podczas Sibos (coroczna międzynarodowa konferencja poświęcona tematyce usług płatniczych) przewiduje, że urządzenia mobilne oraz ubieralne (zegarki, bransoletki czy okulary) w ciągu najbliższych 10 lat zdominują rynek płatności. Niespełna jedna trzecia badanych oczekuje, że w 2030 roku płatności będą wykonywane przy wykorzystaniu narzędzi biometrycznych, a tylko 4% ankietowanych wskazuje, że w użyciu wciąż będą karty płatnicze. Ankietowani zapytani o najbardziej popularne metody płatności, nie wymienili natomiast gotówki.
– Postępujący w szybkim tempie rozwój technologiczny zmienia handel i usługi. To z kolei w naturalny sposób wymusza zmiany na rynku płatności. Czy można jednak mówić o końcu gotówki? To bardzo złożone zagadnienie, bo rezygnacja z obrotu gotówkowego niesie za sobą korzyści, ale i ryzyka. Trzeba bowiem pamiętać, że mimo szybkiego postępu technologicznego, część konsumentów jest przywiązana do gotówki ze względów kulturowych. Przykładem mogą być Stany Zjednoczone, które – choć są rynkiem, z którego wywodzą się jedne z najbardziej innowacyjnych technologii – to jedna na trzy płatności dokonywana jest tu gotówką, a czeków używa się niemal tak często, jak płatności cyfrowych. Nawet w Szwecji – uznawanej za najbardziej bezgotówkowy kraj, wycofywanie banknotów i monet z obiegu wzbudziło dyskusję o wykluczeniu społecznym osób starszych, czy z niepełnosprawnościami – mówi Paweł Preuss, Partner EY, Financial Services Industry Leader.
Wśród oczywistych korzyści płynących z rozwoju transakcji bezgotówkowych, ankietowani przez EY wskazali wygodę (40%), zredukowanie liczby przestępstw finansowych i działalności w szarej strefie, co rocznie kosztuje światową gospodarkę nawet 3,5 biliona dolarów (34%). Wśród ryzyk, 36% badanych wymieniono natomiast wykluczenie społeczne. Szczególnie niepokoi ono ankietowanych z Azji, Bliskiego Wschodu, Afryki, Ameryki Łacińskiej i Australazji. Niepokój ten podziela również 38% Europejczyków i 33% przedstawicieli branży z Ameryki Północnej.
Dla nieco ponad jednej piątej ankietowanych ryzykiem jest również odpowiednia ochrona danych. Taki sam odsetek badanych (21%) wskazał na ryzyka związane z wrażliwością scentralizowanej cyfrowej gospodarki. Niespełna jedna szósta ankietowanych przez EY dostrzega ryzyko w zwiększonej kontroli rządów nad indywidualnymi decyzjami, a 8% wskazuje na dodatkowe koszty, które płatności bezgotówkowe generują dla biznesu.
Jak pokazują wyniki przeprowadzonej podczas Sibos ankiety EY, głównym czynnikiem napędzającym rozwój płatności bezgotówkowych będą zmieniające się potrzeby klientów. Na ten aspekt wskazało 36% badanych. Istotne będą również zachęty płynące z branży i od rządów (na ten element wskazuje 25% badanych), a także rozwój rozwiązań przygotowywanych przez FinTechy (24%) oraz odpowiednie regulacje (16%).
– Obowiązująca od września ubiegłego roku dyrektywa PSD2 oprócz usprawnienia płatności i ich lepszego zabezpieczenia wprowadza również możliwość, by były one realizowane przez dostawców zewnętrznych – tzw. Third Party Provider. Mogą być nimi między innymi właśnie FinTechy specjalizujące się w nowoczesnych rozwiązaniach dla rynku płatności. Wciąż jednak zaufanie jest jednym z głównych warunków umożliwiających rozwój niebankowych usług finansowych. Jak pokazało inne badanie EY przeprowadzone w ubiegłym roku (FinTech Adoption Index 2019), powodem niekorzystania z rozwiązań FinTechów jest brak wiedzy o nich, bądź brak zaufania do świadczonych przez nie usług. Wciąż więc przed nami pozostaje w tej kwestii jeszcze wiele do zrobienia – dodaje Paweł Preuss.
Ankieta EY została przeprowadzona wśród uczestników ubiegłorocznej konferencji usług płatniczych Sibos w Londynie. W badaniu wzięło udział 129 osób reprezentujących instytucje finansowe, regulatorów, dostawców technologii i ekspertów z całego świata.