Komisja Europejska może zająć się jeszcze w tym roku uregulowaniem stawek za wiadomości SMS i transmisję danych w roamingu. Z opublikowanego przez Europejską Grupę Regulatorów raportu wynika, że przeprowadzona wcześniej regulacja cen rozmów dała dobry efekt (DI).
Przypomnijmy, że ceny roamingu międzynarodowego w krajach Unii zostały uregulowane rozporządzeniem Komisji Europejskiej (KE) z dnia 29 czerwca 2007 r., które weszło w życie miesiąc później. Wprowadzaniu tego rozporządzenia towarzyszył opór ze strony operatorów komórkowych, ale ostatecznie udało się ustalić maksymalne ceny dla całej Europy, co ujednoliciło ceny i w ocenie KE doprowadziło je do uzasadnionego poziomu.
Zgodnie z tym rozporządzeniem maksymalne ceny za rozmowy w roamingu będą spadać do roku 2009, aby osiągnąć poziom 0,43 i 0,19 EUR odpowiednio za rozmowy wykonywane i odbierane.
Teraz przyszedł czas na pierwsze oceny wprowadzonych regulacji. Z raportu opublikowanego przez Europejską Grupę regulatorów (ERG) wynika, że ceny roamingu udało się skutecznie obniżyć. Co więcej, operatorzy wcale nie starali się wyrównywać niższych wpływów z roamingu podnoszeniem cen za połączenia krajowe. Gdy toczyły się dyskusje nt. wprowadzenia regulacji, operatorzy niemal wprost grozili podniesieniem cen krajowych.
W raporcie, który odnosi się do 150 operatorów działających w całej UE zaznaczono również, że wszyscy operatorzy podporządkowali wynikającym z regulacji obowiązkom przejrzystego informowania o cenach usług. Komisja wyraziła natomiast zaniepokojenie faktem, że konsumenci płacą za każą rozpoczętą minutę rozmowy w roamingu, podczas gdy w usługach krajowych powszechne jest już naliczanie sekundowe.
Raport wykazał również, że nadal utrzymują się wysokie ceny SMS-ów i transferu danych w roamingu. Komisarz UE ds. społeczeństwa informacyjnego Viviane Reding zapowiedziała, że będzie śledzić to jak się one rozwijają i odpowiednio zareaguje na to pod koniec 2008.
Ta zapowiedź jest bardzo podobna do tej, od której rozpoczęły się starania Viviane Reding o wprowadzenie eurotaryfy na rozmowy. Poza tym Reding już wcześniej miała zamiar zająć się cenami SMS-ów i wcale tego nie ukrywała.
Efekty wprowadzenia eurotaryfy będą jeszcze przedmiotem kolejnych analiz, ale raczej nikt nie spodziewa się, aby KE nie była z tego rozwiązania zadowolona.