Jeden z największych ataków hakerskich, który miał miejsce w ostatnich dniach skutecznie sparaliżował funkcjonowanie instytucji, banków czy szpitali. Szacuje się, że liczba wykrytych incydentów naruszających bezpieczeństwo informacji w firmach wzrosła w Polsce aż o 46 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym[1]. Podobne zdarzenia zagrażają również bezpieczeństwu danych indywidualnych użytkowników. Przechwycenie poufnych danych coraz częściej jest jednak nie tylko wynikiem działania złośliwego
oprogramowania, ale także kradzieży wzrokowej.
Jak zatem dbać o swoją prywatność?
W ostatnim czasie działania cyberprzestępców nasiliły się – w maju br. miał miejsce największy w historii atak hakerski, któremu uległo blisko 150 krajów. Kilka dni temu rozpoczęła się zaś kolejna seria cyberataków, której celem zostały m.in. systemy bankowe i firm telekomunikacyjnych. Podobne zdarzenia będą niestety występować coraz częściej, ze względu na podstęp informatyzacji zarówno wśród przedsiębiorstw, jak i gospodarstw domowych. Ostatnie dane pokazują, że w Polsce jest już 26 milionów internautów[2], a aż 74proc. z nich korzysta z sieci przynajmniej raz dziennie. Większość osób nie stosuje jednak wystarczających zabezpieczeń np. podczas korzystania z bankowości online.
Każdego dnia wykonujemy w sieci liczne operacje, zostawiając w ten sposób tzw. wirtualny odcisk palca, na który składają się nasze poufne dane. Jeżeli trafią one w niepowołane ręce, mogą przysporzyć wiele kłopotów, a także umożliwić złodziejom np. kradzież pieniędzy, wzięcie w naszym imieniu kredytu, szantaż czy przejęcie kontroli nad naszymi kontami społecznościowymi. Istnieje jednak kilka sposobów, które pozwolą ustrzec się przed atakiem hakerów.
Technologia w służbie bezpieczeństwa
Jednym z najpopularniejszych narzędzi wykorzystywanych podczas cyberataków jest tzw. malware. To złośliwe oprogramowanie, za pomocą którego hakerzy otrzymują dostęp do naszych urządzeń. Aby zapobiec podobnemu zdarzeniu należy korzystać z zapór sieciowych oraz programów antywirusowych z technologią wykrywania zagrożeń na podstawie ich zachowania w systemie. Umożliwia to identyfikację zagrożenia zanim dojdzie do jakichkolwiek szkód. Warto również pamiętać o regularnej aktualizacji oprogramowania chroniącego oraz prewencyjnym skanowaniu komputera. Eksperci podkreślają także wagę stosowania silnych, trudnych do złamania haseł dostępu oraz bezpiecznej archiwizacji najważniejszych dla nas plików, np. na dyskach zewnętrznych z pamięcią flash.
Kradzież wzrokowa równie niebezpieczna
Wbrew powszechnemu przekonaniu, do przejęcia poufnych danych może dojść nie tylko w wyniku zastosowania złośliwego oprogramowania. Znaczącym problemem jest także snooping, czyli wzrokowa kradzież danych, wynikająca z celowego podglądania danych na ekranie komputera, smartfona lub tabletu. Zdaniem ekspertów to „czynnik ludzki” jest najsłabszym ogniwem w łańcuchu bezpieczeństwa danych. Znaczna część użytkowników sieci korzysta z niej bowiem poza domem – za pomocą latopów lub smartofonów dokonujemy zakupów internetowych stojąc w kolejce, logujemy się swoje konta społecznościowe jadąc autobusem, a pracownicy nierzadko wysyłają firmowe dokumenty siedząc w kawiarni. Większość osób nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, tymczasem to właśnie w takich sytuacjach wyspecjalizowani złodzieje nabywają nasze dane – doświadczeni przestępcy potrzebują zaledwie kilku sekund, aby zdobyć potrzebne im informacje.
Warto podkreślić, że proceder kradzieży danych jest uprawiany w Europie niemal każdego dnia. Według badań przeprowadzonych przez firmę 3M Poland, średni koszt ponoszony przez organizacje w związku z naruszeniem danych wynosi w UE aż 5,8 mln złotych. Straty finansowe oraz osobiste użytkowników indywidualnych mogą być jeszcze bardziej znaczące.
Jak chronić swoje dane?
Jedną z najpewniejszych metod ochrony przed utratą poufnych danych jest oczywiście zrezygnowanie z wykonywania np. operacji bankowych w miejscach publicznych. Często jest to jednak niemożliwe. Z pomocą przychodzą wówczas folie prywatyzujące, czyli specjalne nakładki na ekrany urządzeń. W filtrach prywatyzujących firmy 3M zastosowano opatentowaną technologię mikro-żaluzji, ograniczającą pole widzenia ekranu dla osób trzecich już przy niskich kątach nachylenia. Oznacza to, że treści widoczne są wyłącznie dla użytkownika siedzącego na wprost urządzenia. Osoby postronne widzą z kolei wyłącznie czarny ekran – przesyłane zdjęcia, informacje czy dane logowania pozostają więc poufne. Co więcej, filtry mogą oferować również ochronę przed szkodliwym promieniowaniem emitowanym przez urządzenia.
Postęp cyfryzacji sprawił, że najważniejszymi informacjami wymieniamy się obecnie w wersji elektronicznej. Pamiętajmy jednak, że wiąże się to z szeregiem zagrożeń, a rozwiązania sieciowe to niedostateczne zabezpieczenie poufnych danych. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jak popularny jest ostatnio właśnie ‘visual hacking’. Tymczasem ochrona przed niechcianą ekspozycją prywatnych lub ważnych treści jest banalnie prosta – powiedziała Agata Osuch, specjalista 3M Poland.
Folie prywatyzujące zapewniają nie tylko poufność danych użytkowników indywidualnych, ale również doskonale sprawdzają się w przypadku pracowników firm, w tym w szczególności – osób pracujących w tzw. open space lub często podróżujących w celach służbowych. Wzrokowa kradzież danych może bowiem odbyć się niemal wszędzie, warto więc stosować rozwiązanie, które pozwoli nam bezpiecznie korzystać z Internetu w każdych warunkach.