Zdaniem niektórych komentatorów, zajmujących się nowinkami technologicznymi, model Mi-Fi reprezentuje przyszłość mobilnego Internetu. Z tym stwierdzeniem, na łamach Business Week, zgadza się przedstawiciel GigaOM, Kevin Tufel. Wyjaśnia także, że mobilne Wi-Fi, korzystające z sygnału 3G, by łączyć się z Internetem lub go udostępniać na zasadzie hotspotu – coraz bardziej zyskuje na popularności.
Tufel sugeruje jednocześnie, że być może nadszedł czas, by producenci urządzeń mobilnych zrezygnowali, w tym zakresie, z technologii wbudowanych. Jego zdaniem, producenci wciąż postrzegają takie rozwiązania jako swoisty element zapewniający różnorodność produktom. Tymczasem, z punktu widzenia użytkownika, nie jest to wygodny pomysł. Według Tufela, wynika to z tego, że użytkownicy nie chcą płacić za wielokrotne połączenia.
Przedstawiciel GigaOM podkreśla, że obecnie na rynku jest wiele urządzeń, które chcemy podłączyć do Internetu – netbooki, iPady, smartfony a nawet kamery czy urządzenia PMP. Zdaniem Tufela, pojedyncze Mi-Fi lub smartfon z obsługą Wi-Fi na USB, może działać jako platforma udostępniająca Internet dowolnemu z wymienionych urządzeń.