Od początku procesu integracji europejskiej głównym jej filarem było znoszenie barier w wymianie ekonomicznej i wiązanie ze sobą gospodarek państw członkowskich. Zaczęło się od węgla i stali, lecz Wspólnoty szybko poszerzyły zakres współpracy. Współcześnie rynek wewnętrzny UE opiera o się cztery zasady swobodnego przepływu: towarów, osób, usług i kapitału.
Wraz ze znacznym postępem i wzrostem znaczenia digitalizacji, Komisja Europejska planuje stworzenie ram integracji również w tym obszarze, z gwarancją poszanowania dla czterech swobód. Tym samym Digital Single Market (DSM) w swoim założeniu ma być realizacją podstawowej idei UE.
Digital Single Market – początek
O strategii DSM zaczęło się mówić pod koniec 2014 roku. Według pomysłodawców, jest to krok konieczny i poniekąd przenoszący integrację europejską do sieci. W maju 2015 r. opublikowany został plan strategii opartej o trzy główne założenia i cele: zwiększenie dostępności do cyfrowych dóbr i usług na obszarze UE, polepszanie warunków do rozwoju i innowacji w usługach oferowanych przez sieć, wzrost europejskiej e-gospodarki. Przy czym również kilka głównych przyczyn mówiących o potrzebie wdrożenia DSM.
Przy tym Komisja Europejska wskazuje na kilka interesujących faktów mówiących o konieczności pogłębiania integracji w cyfrowym świecie. Aktualnie, z różnych przyczyn, aż ponad połowa transakcji transgranicznych jest blokowana (tzw. geobloking) i nie może dojść do skutku, co jest jawną i istotną barierą w cyfrowej integracji gospodarek państw UE. Ponadto, dzięki ujednoliceniu porządku prawnego, firmy mogłyby zaoszczędzić na usługach kancelarii prawnych i tłumaczeniach, dzięki harmonizacji prawa i regulacji na poszczególnych rynkach. Zakupy przez Internet to również oszczędność. Szacunki także pokazują, że dzięki e-commerce konsumenci w UE na zakupy wydają mniej aż o 11 mld Euro niż by wydawali robiąc te same zakupy wyłącznie w sklepach tradycyjnych. Dlatego też inwestowanie w rozwój handlu internetowego stał się jednym ze strategicznych celów gospodarczych Unii.
Dodatkowo, co bardzo istotne, aktualnie tylko 59% Europejczyków ma dostęp do sieci G4, a w najbliższej przyszłości przewiduje się, że aż 90% miejsc pracy będzie wymagało posiadania umiejętności poruszania się po cyfrowym świecie. Stąd tworzenie DSM ma przysłużyć się również przyśpieszeniu edukacji i cyfryzacji społeczeństwa, oraz eliminacji zjawiska wykluczenia cyfrowego.
Oczywiście DSM nie polega wyłącznie na znoszeniu istniejących barier – zakłada również szereg inwestycji w rozwój technologii i infrastruktury. Sama Komisja Europejska ogłosiła, że realizację DSM będzie chciała wesprzeć potężną kwotą 50 mld Euro.
Pierwsze szacunki mówią, że dzięki wdrożeniu DSM europejska gospodarka całościowo może zyskać nawet 415 miliardów Euro. Do tego oczywiście większe możliwości rozwoju będą miały firmy operujące dotychczas wyłącznie na rynkach poszczególnych państw członkowskich. Finalnie zyskać mają konsumenci – poprzez zwiększenie konkurencyjności w Internecie, dostępności dóbr, poprawę infrastruktury technologicznej, ujednolicenie prawa, nowe miejsca pracy.
Główne zmiany
Digital Single Market to potężny, wielowarstwowy projekt dotyczący różnych powiązanych ze sobą elementów. Jednym z kroków na drodze do jego realizacji ma być zakończenie nieuprawnionego geoblokowania, które zdaniem Komisji Europejskiej jest formą dyskryminacji ze względu na kraj zamieszkiwania. W praktyce oznaczałoby to zniesienie ograniczeń w dostępie do cyfrowych treści oraz ofert dostępnych dla mieszkańców innego kraju członkowskiego (np. swobodny dostęp mieszkańca Polski do oferty platformy filmowej działającej na terenie Szwecji). W efekcie zostałaby skasowana możliwość segmentacji i ograniczania oferty danego dostawcy cyfrowych produktów i usług, zależnie od kraju.
Ponadto w planach znajduje się położenie większego nacisku na respektowanie praw konsumenckich. Chodzi tu szczególnie o doprecyzowanie czym są nieuczciwe praktyki w przypadku handlu przez Internet (w tym zapisy w regulaminie, prawo zwrotu, informacje o przedsiębiorcy, promocje, prawo reklamowe etc.). W tym celu powstaje również specjalny dokument mający za zadanie ułatwić krajom współpracę i doprowadzić do ujednolicenia panujących zasad. Jest to także jeden z elementów ułatwiania transgranicznego e-handlu w ogóle.
Poza ochroną prawną konsumenta, wdrożenie DSM wpłynie korzystnie również na ceny towarów i usług sprzedawanych online. Będzie to spowodowane zwiększeniem liczby podmiotów konkurujących na rynku, ale również poszerzeniem zasięgu działania takich firm, jak SOFORT, która dostarcza sklepom internetowym tanie i bezpieczne rozwiązanie dla płatności online. Ma ona w wielu wypadkach bezpośrednie przełożenie na obniżenie cen oferowanych klientom e-sklepów. Dzięki idei DSM, SOFORT współpracuje obecnie z 36 000 sklepami, dając tym samym dostęp do swoich płatności 180 mln potencjalnym klientom.
Oprócz kwestii praw konsumenckich, istotnym elementem tworzącym DSM są nowe ramy dla praw autorskich (np. odnoście muzyki czy filmów). To konieczne, jeśli projekt DSM zakłada uwolnienie dostępu do różnych treści cyfrowych z poszczególnych rynków dla obywateli innych państw UE. Kolejna sprawa to planowane partnerstwo z branżą technologiczną i inwestycje w celu zapewnienia większego poziomu bezpieczeństwa przepływu i przechowywania danych.
W przypadku integracji gospodarczej istotne jest stworzenie przepisów antymonopolowych, chroniących rynek i gwarantujących wolną konkurencję. Stąd naturalnie podobne regulacje mają być wprowadzone dla europejskiego e-commerce i prace nad nimi są już w toku. Z tym także powiązane są plany zmian w obszarze VAT dla transgranicznego e-handlu. W związku z różnymi stawkami tego podatku na poszczególnych rynkach, planowane jest upowszechnienie jednego wspólnego mechanizmu rejestracji transakcji i płatności, upraszczających procedury, a także ulepszenia procesu kontroli podatkowej w przypadku transakcji transgranicznych, czy nawet zwolnienie z VAT w przypadku zakupów za niewielkie kwoty.
W ramach tworzenia jednolitego rynku cyfrowego w Unii Europejskiej planowane także inwestycje w infrastrukturę. Przede wszystkim chodzi tu o wspieranie wdrażania sieci 5G oraz darmowego dostępu do Wi-Fi w miejscach publicznych. Istotnym elementem jest także dążenie do standaryzacji, aby wszystkie urządzenia były w stanie połączyć się i udostępniać dane między sobą – niezależnie od producenta czy systemu operacyjnego.
Dynamiczne tempo zmian
Przedstawione po krótce projekty zmian, które zresztą w dużej mierze są już wdrażane, pokazują jak wiele nas czeka w najbliższym czasie. Szczególnie, że wszystkie główne założenia Digital Single Market zgodnie z planem mają być wprowadzone do 2020 roku. To bardzo wyraźny znak, który pokazuje jak dla Unii Europejskiej istotny jest rozwój gospodarki elektronicznej oraz stworzenie ram prawnych ją wspierającą. Nie ma się co dziwić – jeśli w 2015 r. udział e-commerce w PKB Unii Europejskiej szacowany był na 2,59%, to w 2020 roku wartość ta ma być nawet dwa razy większa[1]. Wydaje się również, że podobna dynamika przyrostu znaczenia e-commerce będzie się utrzymywać także w latach następnych. Chyba żadna gałąź gospodarki nie rozwija się tak dynamicznie. Co dodatkowo ważne, przez to że jest to relatywnie nowy obszar działalności gospodarczej, który ciągle się zmienia, stwarza to konieczność wypracowania odpowiedniego ładu prawnego dla tego wycinka naszej rzeczywistości. Oczywiście patrząc jak cyfrowy świat się zmienia, niebawem może się okazać, że będą konieczne kolejne zmiany, a założenia przyjęte w ramach strategii Digital Single Market będą wymagały rewizji i dalszego rozszerzenia.