Polkomtel wrócił do negocjacji z dilerami‚ ale ten zarząd operatora może nie zdążyć podpisać porozumienia. O zmianie umów na franczyzowe nie ma już mowy‚ jednakże Plusowi może uda się przejąć kontrolę nad kluczowymi salonami sprzedaży – pisze Rzeczpospolita.
W ubiegłym roku Plus zaproponował dilerom zmianę zasad współpracy‚ ale jej warunki i tryb rozmów tak dalece zbulwersowały szefów sieci sprzedaży‚ że najwięksi zgodnie powiedzieli: nie! Za karę jednemu z mniejszych dilerów –RS Trading– wypowiedziano umowę. Interweniował Adam Glapiński‚ szef Polkomtelu‚ i poleciały głowy. Zwolniony został Tomasz Pajda‚ dyrektor rynku masowego Polkomtelu‚ zastąpiony przez Mirosława Wrotka. Atmosfera się poprawiła.
– Odbywają się spotkania dotyczące zarówno umowy franczyzowej‚ jak i przyszłej współpracy – mówi Jacek Kuźniecow‚ członek zarządu Polkomtelu i promotor nowych zasad współpracy. Operator obawia się przede wszystkim‚ że dilerzy mogą wypowiedzieć umowy i przejść do konkurencji. Poza tym chciałby mieć większy wpływ na sprzedaż w kluczowych salonach. Dilerzy twierdzą‚ że kompromis jest możliwy‚ a franczyza nie.
– Nie widzę przeszkód‚ żeby zrealizować postulaty naszego partnera‚ choć obawa przed tym‚ że będziemy przechodzić do konkurencji, wydaje mi się przesadzona. Niemniej na pewno można zabezpieczyć interesy Polkomtelu bez zmuszania nas do rezygnacji z praw do lokali‚ które są naszym najważniejszym aktywem – mówi Dariusz Chlastawa‚ szef punktu największej sieci sprzedaży Polkomtelu.
Niedawno operator wyznaczył swoim dilerom nowe cele sprzedażowe. Nielicznym sieciom‚ które podpisały umowy franczyzowe, podniesiono je o 15 – 20 proc. Pozostałym o kilkadziesiąt procent. Dilerzy uważają to za dyskryminację. – Wydaje mi się‚ że członkowie zarządu wiedzą‚ że ich los jest co najmniej niepewny, i woleliby nie odchodzić z Polkomtelu w atmosferze skandalu – twierdzi szef sieci dilerskiej.
Polkomtel kontrolują spółki zależne od skarbu państwa‚ więc jego szef zwykle zmienia się po wyborach.