Według badania „Nastolatki wobec Internetu” przeprowadzonego przez Pedagogium WSNS na zlecenie NASK i Rzecznika Praw Dziecka, 86 procent nastolatków korzysta z Internetu codziennie, w tym blisko połowa badanych jest bez przerwy online. Tak długie i częste korzystanie z Internetu wynika głównie z faktu łączenia się przez dzieci z siecią za pośrednictwem smartfonów i tabletów. Taki stały dostęp do smartfona czy tabletu może doprowadzić do sytuacji, w której dziecko zacznie cierpieć na tzw. nomofobię,
czyli strach przed odcięciem od smartfona. Jak rozpoznać czy dziecko cierpi na nomofobię i jak temu zaradzić podpowiadają eksperci.
Dzieci w Europie zaczynają korzystać z własnego smartfona już w wieku 9 lat – tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez firmę ESET. Łatwy dostęp do własnego urządzenia powoduje, że dziecko korzysta z aplikacji, gier i surfuje w sieci coraz wcześniej i coraz dłużej. Chęć przebywania w nieustającym kontakcie ze znajomymi czy regularne sprawdzanie powiadomień na serwisach społecznościowych mogą być objawami nomofobii.
Nomofobia (skrót od no mobile phobia) to lęk przed brakiem smartfona, a co za tym idzie – kontaktu ze znajomymi czy możliwością skorzystania z telefonu. Cierpiący na nomofobię stawiają możliwość korzystania z urządzenia na pierwszym miejscu nawet przed możliwością zjedzenia posiłku czy spotkania ze znajomym. Po czym poznać czy dziecko cierpi na ten rodzaj fobii?
– Dla nomofobii, jak dla każdego innego uzależnienia, bardzo charakterystyczna jest dbałość o dostępność środka uzależniającego – w tym przypadku smartfona. Osoba uzależniona dba więc o to, by bateria telefonu była zawsze naładowana, a smartfon otacza szczególną troską (bardziej, niż jakikolwiek inny przedmiot). Ponadto wyjeżdżając dokądś uzależniony za priorytet uznaje dostęp do Internetu (bez względu na to czy będzie to lokalne Wi-Fi czy też wykupiony pakiet nieograniczonego dostępu do sieci). Trzeba bowiem pamiętać, że podłożem nomofobii nie jest lęk przed brakiem telefonu, jako urządzenia, ale lęk przed brakiem kontaktu z siecią. – mówi dr Aneta Stremska, doktor socjologii Uniwersytetu Śląskiego.
Zbyt długi czas spędzany na korzystaniu z urządzenia mobilnego może sprzyjać uzależnieniu się dziecka od smartfonu. Rodzice zauważają ten problem – według badań aż 61 procent rodziców uważa, że ich dziecko spędza zbyt dużo czasu w sieci, jednak wiele z nich nie wie, jak go ograniczyć.
– Niepokojące dla rodziców powinny być nerwowe, czy wręcz histeryczne reakcje dziecka pozbawionego dostępu do sieci (np. w czasie awarii łącza), albo odseparowanego od telefonu (np. w wyniku zwyczajnego bałaganu). Nomofobię możemy więc poznać po, mówiąc najprościej, ustawieniu smartfona i dostępu do sieci, jako najwyższego priorytetu w życiu – mówi dr Aneta Stremska, doktor socjologii Uniwersytetu Śląskiego.
Eksperci bezpieczeństwa z firmy ESET podpowiadają, aby zacząć od rozmowy z dzieckiem. Pomoże w tym bezpłatny e-book „Bezpieczne dziecko w sieci” dostępny na stronie www.twojedzieckowsieci.pl, który podaje wskazówki pozwalające przygotować się na rozmowę z pociechą, dotyczące bezpiecznego korzystania z Internetu i urządzeń mobilnych. Oprócz rozmowy i wyznaczenia zasad korzystania z urządzenia mobilnego, warto także wyposażyć smartfon lub tablet dziecka w aplikację kontroli rodzicielskiej. Pozwala ona ograniczyć czas korzystania z urządzenia i ustawić limity czasu spędzonego na określonej rozrywce. Rodzic może wprowadzić ograniczenie, np. dziecko może korzystać z aplikacji i grać w gry przez godzinę w dni powszednie i to po zakończeniu zajęć szkolnych.