Kiedy ostatnio spędziliście dzień offline? Możemy się założyć, że dawno, a przynajmniej – że nie zdarza się to często. Spróbujcie – warto. Jutro obchodzimy Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. To świetna okazja, by się odłączyć (choćby na chwilę)! Telefon pełni w naszym życiu coraz więcej funkcji. Nic więc dziwnego, że coraz rzadziej wypuszczamy go z rąk i coraz bardziej nie wyobrażamy sobie, że mogłoby go nie być.
Czy to już FOMO?
Odczuwasz niepokój, jeśli choć przez chwilę nie masz dostępu do tego, co Twoi znajomi udostępniają w internecie? Nieustannie sprawdzasz pocztę elektroniczną, media społecznościowe, komunikatory? Uważaj – być może cierpisz na FOMO. A co to takiego?
Skrót FOMO pochodzi od angielskiego pojęcia „Fear of Missing Out”. To strach przed tym, że ominie nas coś ważnego, jeśli na moment przestaniemy śledzić rozwój wydarzeń wokół nas. Choć jako zjawisko istnieje od zawsze – a na pewno od dawna, to właśnie rozwój mediów społecznościowych znacząco wpłynął na jego nasilenie.
– FOMO jest zjawiskiem, które obserwujemy coraz częściej. W dzisiejszym, w dużym stopniu cyfrowym świecie, może dotknąć wszystkich, niezależnie od wieku – nawet dzieci – mówi Marta Witkowska z Akademii NASK.
Osoby, które wyjątkowo mocno dopadło FOMO są online cały czas. Nie rozstają się ze smartfonem, a myśl o jego utracie (lub rozładowaniu) wywołuje lęk. Odczuwają przymus bycia na bieżąco z informacjami do tego stopnia, że przedkładają świat online nad spotkania z bliskimi, obowiązki, a nawet sen. Nieustanne porównywanie własnego życia z tym obserwowanym na ekranie może prowadzić do obniżenia satysfakcji z niego i paradoksalnie – poczucia samotności i wyobcowania.
Jest wyjście
Nawet jeśli już wiesz, że FOMO to również Twój problem, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość – możesz je pokonać. Jak to zrobić?
– Najlepiej zacząć od małych kroków. To może być powstrzymywanie się przed zerkaniem na ekran podczas spotkań z rodziną i znajomymi, wyłączenie powiadomień – żeby nieustannie nas nie rozpraszały, albo – odkładanie telefonu przynajmniej godzinę przed snem – mówi Marta Witkowska z Akademii NASK.
Warto też przyjrzeć się temu, w jaki sposób korzystamy ze smartfona – które strony i serwisy angażują nas najsilniej i dlaczego tak się dzieje. Zastanówmy się nad tym, dlaczego tak bardzo obawiamy się „wypadnięcia z obiegu”. Przyczyna może być błaha. Jeśli dotyczy Was ten problem – postarajcie się ją zidentyfikować.
– Nauczmy się stawiać odpowiednie granice pomiędzy światem online i offline – zarówno sobie, jak i dzieciom. To one coraz częściej stają się „ofiarami” FOMO – dodaje Marta Witkowska.
Co ważne – w żadnym stopniu nie zniechęcamy Was do korzystania z internetu. Zwykle robimy wręcz coś zupełnie odwrotnego. Namawiamy jedynie do tego, aby starać się rozróżniać niezbędne i potrzebne informacje, czy wartościowe treści od zwykłych rozpraszaczy uwagi, które pochłaniają nasz cenny czas.
Offline działa
Jest też druga strona medalu – to JOMO (ang. Joy of Missing Out). Dokładne przeciwieństwo FOMO, czyli – radość z odłączenia się, bycia „poza zasięgiem” nieustannie napływających komunikatów, czy wiadomości. Znacie to uczucie?
Podczas wakacyjnego wypoczynku poszukajcie sposobu, który pozwoli Wam lepiej zarządzać swoim czasem online. Cyfrowy detoks możecie rozpocząć od dowolnej czynności, która sprawi Wam przyjemność – to może być spacer, gotowanie lub dobra książka.
Początki bywają ciężkie – tak może być i w tym przypadku, bo wirtualny świat stale się zmienia i oferuje nam wiele bodźców, wyjątkowo stymulujących dla mózgu i łatwo się do tego przyzwyczajamy. Świat offline – niesłusznie – wydaje się mniej ekscytujący.
Podsumowując – korzystajmy z niemal nieograniczonych możliwości, jakie daje nam internet, ale także – doceniajmy to, co poza nim. Dbajmy o równowagę pomiędzy życiem online i offline.