6 lutego obchodzimy Dzień Bezpiecznego Internetu, który w tym roku skupia uwagę na dbałości o kulturę i szacunek w sieci. Czy w czasach niemal powszechnego hejtu, poszanowanie w Internecie użytkowników jest możliwe? Kamil Sadkowski z firmy ESET zwraca uwagę na fakt, że olbrzymi wpływ na budowanie prawidłowych postaw i zachowań w sieci mają… rodzice. Pytanie, czy zwracają na to uwagę? Dzień Bezpiecznego Internetu obchodzony jest z inicjatywy Komisji Europejskiej od 2004 roku.
Tegoroczna edycja wychodzi naprzeciw problemom cyberprzemocy, hejtowi, czy ksenofobii, traktując o kulturze wzajemnego szacunku w przestrzeni sieciowej.
Organizatorzy wydarzenia chcą w tym roku szczególnie podkreślić, że pełnej szacunku dialog w Internecie stanowi fundament współczesnej komunikacji, jest wsparciem w ochronie własnej prywatności, budowaniu reputacji i wzajemnych relacji z innymi osobami.
Hejt dotyczy głównie młodych ludzi, choć nie tylko
Sieć stanowi cenne źródło informacji oraz rozrywki, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Internet jest jednak również pełen pułapek i zagrożeń, czyhających na najmłodszych użytkowników. Jednym z nich jest tzw. hejt (ang. hate – nienawidzić), który polega na przejawianiu nienawiści, krytyki, a często cyber-przemocy za pomocą słów, a także publikacji nieodpowiednich treści. Do takich sytuacji dochodzi coraz częściej, nie tylko na forach internetowych, ale również na portalach społecznościowych. Dla przykładu kilka dni temu Edyta Pazura zdecydowała otwarcie walczyć z hejtem wymierzonym w nią i w jej nienarodzone dziecko. Problem ten nie dotyczy wyłącznie celebrytów, ale również użytkowników komputerów i urządzeń mobilnych, w tym dzieci. Organizacja Global Dignity wraz z biurem Rzecznika Praw Dziecka w raporcie „Wilki i owce w Internecie” z lipca 2017 roku postanowiła sprawdzić, jak wiele dzieci doświadczyło internetowej nienawiści. Z raportu wynika, że aż 43 proc. młodych między 12 a 24 rokiem życia doświadcza hejtu na sobie, z kolei 20 proc. badanych przyznaje, że są hejterami.
Co jest przyczyną hejtu w sieci?
Ofiarą hejtu może być praktycznie każdy – bez względu na wiek, płeć, rasę, mniej lub bardziej popularne przekonania. Przyczyna może być z pozoru błaha. Czasem wystarczy napisać komentarz, w którym krytykujemy najnowszy film, powszechnie uważany za dobry, wrzucić do sieci nieodpowiednie zdjęcie lub podzielić się ze społecznością niewłaściwymi dla odbiorców treściami, aby zostać napiętnowanym i stracić poczucie własnej wartości. Krytyka skierowana pod nasz adres bywa bolesna dla nas – dorosłych, a co dopiero dla dzieci, których próg wrażliwości jest obniżony. Hejt może odcisnąć piętno na psychice młodego człowieka. Sprawić, że zamknie się w sobie, zacznie mieć problemy w nauce oraz problemy w nawiązywaniu nowych znajomości. Z kolei u dzieci, które są hejterami, takie działanie może wzmóc agresję i postawy antyspołeczne.
Jak uchronić dziecko przed hejtem i nauczyć wzajemnego szacunku?
Rodzice nie są w stanie całkowicie uchronić dziecka przed nienawiścią, nie tylko w sieci. Najmłodszy w każdym miejscu – w szkole, na podwórku, czy na zajęciach pozalekcyjnych – może doświadczyć nękania, szantażu, czy bolesnej i często nieuzasadnionej krytyki. Najważniejszym zadaniem rodzica jest wówczas wzajemna komunikacja z dzieckiem. Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET, wskazuje, że to na rodzicach spoczywa odpowiedzialność dawania dzieciom przykładu i rozmawiania o tym, co w sieci można, a czego nie.
– Przeprowadzana przez rodziców edukacja jest bardzo ważna. Pozwala wytłumaczyć dziecku skalę zagrożeń w sieci, w tym hejtu. Rodzic powinien regularnie tłumaczyć dziecku, że w sieci nie jest anonimowe – jego tożsamość może zdradzić choćby adres IP. Podobna odpowiedzialność leży po stronie nauczycieli, którzy za pomocą takich wydarzeń jak Dzień Bezpiecznego Internetu, mogą mieć pretekst do prelekcji na temat cyberbezpieczeństwa – tłumaczy Kamil Sadkowski z firmy ESET.
Młody człowiek powinien korzystać z zawartości Internetu w sposób świadomy. Dla przykładu, zgodnie z regulaminem portalu społecznościowego Facebook, dziecko może założyć na nim konto dopiero po ukończeniu 13. roku życia.
– Rodzic powinien wspólnie z dzieckiem założyć konto, nauczyć go korzystania z ustawień prywatności, przestrzec przed bezmyślnym wrzucaniem zdjęć, filmów, czy tekstów do Internetu. Dawać przykład „z góry”. Małoletni musi być świadomy netykiety, zwracać się do znajomych z szacunkiem, nie używać wulgaryzmów ani nie szykanować innych – dodaje ekspert.
Dziecka przed hejtem jednak nie uchroni wyłącznie rozmowa z rodzicem lub nauczycielem. Współczesne rozwiązania technologiczne, w tym programy do kontroli rodzicielskiej, mogą zdecydowanie poprawić bezpieczeństwo młodszych w sieci.
– Dzięki aplikacji kontrolującej aktywność dziecka w Internecie rodzic może ograniczyć mu dostęp do niektórych stron lub aplikacji. Ponadto, opiekun ma możliwość monitoringu wszystkich odwiedzanych przez podopiecznego stron internetowych. W ten sposób może zawczasu wykryć informację o tym, gdzie dziecko buszowało. A mogły to być np. niebezpieczne fora internetowe, pełne języka nienawiści lub serwisy pornograficzne – tłumaczy Kamil Sadkowski.