W czasie domowej izolacji i zamkniętych galerii handlowych, kanał online jest dla wielu sklepów jedyną szansą na sprzedaż. Według danych platformy Shoper, sytuacja związana z pandemią koronawirusa spowodowała, że sprzedawcy zaczęli otwierać kolejne sklepy internetowe. Które branże notują więcej transakcji a które mniejszą wartość koszyka? Pandemia koronawirusa, której wszyscy staliśmy się ofiarami na początku 2020 roku, zmienia na naszych oczach świat,
który znamy od wielu lat. Świat otwarty na wszelkie możliwości: spotkań, zakupów, podróży. Decyzją polskiego rządu, zamknięte zostały obiekty handlowe powyżej 2 tys. mkw, nieczynne są wszystkie bary, restauracje oraz placówki rozrywkowe. W domach z kolei zamknęli się ludzie – odbywający albo obowiązkową kwarantannę, albo domową izolację, i ograniczający ryzyko zachorowań.
– W takiej sytuacji wielu przedsiębiorców szuka szansy na sprzedaż swoich towarów w internecie, do którego wciąż dostęp mają wszyscy i w którym łatwiej zrobić zakupy niż w zamkniętym, albo oddalonym od domu i nie wzbudzającym zaufania ze względu na zetknięcie z innym ludźmi, sklepie stacjonarnym. To, że sprzedaż przeniosła się do internetu widać najlepiej po naszych danych – zebranych w pierwszej połowie marca na platformie sklepów internetowych Shoper. Zainteresowanie otwarciem sklepu internetowego, w marcu 2020 wzrosło o połowę w porównaniu z tym samym miesiącem w roku ubiegłym – podkreśla Oliwia Tomalik, Marketing Manager Shoper.
Więcej zakazów, więcej nowych e-sklepów
W porównaniu z podobnym okresem w 2019 roku, w marcu tego roku najwięcej nowych sklepów zakłada się w branżach: książki i multimedia, spożywcza, upominkowa, zdrowie i uroda oraz dom i ogród.