Pod adresem www.kino.cineman.pl ruszył w weekend nowy serwis, w którym internauci mogą oglądać filmy. Repertuar e-kina ma się zmieniać co tydzień. W danym tygodniu będzie można obejrzeć pięć filmów – po jednym w każdej z wirtualnych sal.
Np. wczoraj można było wybierać między „Immortal – kobieta pułapka”, horrorem „Wściekłość”, komedią „Drużba”, dziecięcym „Hermie i Buzby niegrzeczna pszczółka” oraz materiałem o karierze Michaela Jordana. W przyszłym tygodniu ma się pojawić m.in. „Włamanie na śniadanie” z Brucem Willisem.
Widz do filmu będzie miał dostęp przez 24 godziny, ale tylko na komputerze, z którego kupował e-bilet. W promocji za każdy tytuł zapłaci złotówkę (do końca stycznia 2008 r.). Ale potem ma być niewiele więcej.
– Chcieliśmy przenieść format małego multipleksu do internetu – mówi „Gazecie” Barbara Czałbowska, wiceprezes zarządu Cinemana, spółki powołanej przez Monolith, jednego z największych dystrybutorów filmowych w Polsce, i firmę teleinformatyczną ATM SA.
Na ile widzów liczy? – Na razie nie robimy żadnych prognoz, nie inwestujemy wielkiej kasy w promocję – mówi Czałbowska. – Przez dwa miesiące eksperymentujemy z Polkomtelem. I zobaczymy, jak na to zareaguje rynek – dodaje.
Z e-kina mogą skorzystać tylko abonenci Plusa, a to dlatego, że za film można zapłacić tylko w systemie mikropłatności mPay, który działa tylko w sieci Plus. Ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wkrótce mPay ma się też pojawić w sieci Play. Filmów nie będzie można ściągnąć na komputer, do oglądania będzie potrzebna przeglądarka Internet Explorer i odtwarzacz Windows Media Player Microsoftu. Jak podaje spółka, film będzie można już oglądać przy szybkości łącza 512 kb/s, choć zalecane to 2 Mb/s.
cha cha
jest super
ale kino
narazie to som wielkie jaja z klijenta plusa nie morzna sie wrzaden sposób zalogować a człowiek sie chciał od chamić ijakiś film sobie obejrzeć