W mediach oraz wśród społeczeństwa trwa niepokój związany z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego COVID-19. Choć pozornie zagrożenie nie ma wielkiego związku z cyberbezpieczeństwem, to eksperci z ESET ostrzegają: cyberprzestępcy na pewno będą chcieli je wykorzystać. Choć koronawirus budzi przede wszystkim uzasadnione obawy o stan zdrowia, to jest to tylko jedno z zagrożeń, o których warto pamiętać.
Potencjalną „ofiarą” epidemii może być tak naprawdę każdy internauta. Na panującej wśród społeczeństwa panice żerują liczni oszuści, którzy korzystają z faktu, że pod wpływem strachu ludzie stają się nieostrożni.
– Typowy mechanizm oszustwa „na koronawirusa” polega na umieszczeniu na wybranym portalu ogłoszeniowym oferty sprzedaży np. maseczek higienicznych, które stały się towarem deficytowym. Ofiara widząc, że wybranego towaru nie można kupić w sklepie, zdecyduje się na jego zakup po mocno zawyżonej cenie i u niesprawdzonego sprzedawcy. Koniec końców zostaje bez maseczek i bez pieniędzy – wyjaśnia Kamil Sadkowski, starszy analityk zagrożeń w ESET.
Phishing z wirusem w tle
Koronawirus staje się także coraz częstszym motywem kampanii phishingowych, przed czym przestrzega m.in. Światowa Organizacja Zdrowia. Przestępcy wysyłają wiadomości e-mail, w których nakłaniają do kliknięcia w podejrzany link lub podania swoich wrażliwych danych, podszywając się pod globalne lub lokalne organizacje zajmujące się ochroną zdrowia. Działający tu mechanizm jest bardzo podobny jak w przypadku opisanych wcześniej oszustw – w obawie o stan zdrowia swój oraz swoich bliskich wiele osób staje się nieostrożna i jest gotowa podać swoje dane bez odpowiedniej weryfikacji.
– Trzeba pamiętać, że wirus i epidemia nie są dla przestępców żadnym tabu. Jeśli mogą wykorzystać je do wyłudzenia danych użytkowników, na pewno to zrobią. Należy o tym pamiętać i zachować wzmożoną ostrożność – radzi Kamil Sadkowski z ESET.