Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z ESET przygotowali raport, w którym podsumowują cyberzagrożenia zaobserwowane w ciągu pierwszego kwartału 2020 roku. Choć część spośród odnotowanych trendów napawa optymizmem, tak gwałtowny wzrost złośliwych stron internetowych stanowi poważne zagrożenie dla internautów. W nowo opublikowanym raporcie dotyczącym cyberbezpieczeństwa badacze ESET zebrali dane dotyczące zagrożeń występujących w pierwszym kwartale 2020 roku,
identyfikując aktualne trendy oraz główne niebezpieczeństwa, z którymi muszą zmierzyć się zarówno indywidualni internauci, jak i organizacje.
Dominującym trendem w pierwszych miesiącach 2020 roku okazał się wzrost liczby zagrożeń występujących na złośliwych stronach internetowych. W porównaniu z IV kwartałem 2019 roku zanotowano tutaj o 21 procent więcej detekcji. Jest to owocem trwającej aktualnie epidemii koronawirusa, która za sprawą panującego powszechnie niepokoju społecznego stała się doskonałą pożywką dla cyberprzestępców, próbujących zwabić kolejne ofiary.
Koronawirus był także częstym motywem przewodnim kampanii spamowych, z którymi musieli sobie radzić użytkownicy na całym świecie. Warto odnotować, że jest to zagrożenie, które w szczególny sposób uderzyło także w lokalnych internautów – Polska znajduje się w pierwszej trójce państw z najwyższą liczbą zablokowanych niechcianych wiadomości.
Eksperci ESET przypominają, że oprócz koronawirusa pierwsze trzy miesiące 2020 roku przyniosły także wiele istotnych odkryć. Najważniejszym z nich jest luka Kr00k, o której informacje zostały opublikowane przez badaczy ESET w lutym tego roku. Jest to podatność w chipsetach/podzespołach Wi-Fi popularnych dostawców, która umożliwiała hakerom przejęcie zaszyfrowanych danych przesyłanych między danym urządzeniem i routerem. Problem mógł dotyczyć nawet kilku miliardów urządzeń od wiodących producentów.
Raport wskazuje także na szereg pozytywnych trendów. Wyraźnie spadła liczba infekcji oprogramowaniem kopiącym kryptowaluty, czyli tzw. cryptominerami. Mniej jest również ataków z wykorzystaniem exploitów EternalBlue i BlueKeep, które na przestrzeni ostatnich lat stały się źródłem wielu niebezpiecznych incydentów, w tym m.in. globalnej epidemii ransomware WannaCry w 2017 roku.