Europejska Agencja Policji (Europol) opublikowała niedawno raport na temat działalności siatek przestępczych w UE. Według Europolu, przestępcy działający w Unii Europejskiej najczęściej wykorzystują nieruchomości (41%), złoto i dobra luksusowe (27%), firmy oparte na transakcjach gotówkowych (20%), a także kryptowaluty (10%) do ukrywania nielegalnie zdobytych środków. To wyraźnie pokazuje, że kryptowaluty nie są głównym problemem, jeśli idzie o proceder prania brudnych pieniędzy. Potwierdzają to także inne badania – komentuje te liczby Binance, wiodący globalny ekosystem blockchain stojący za największą na świecie giełdą kryptowalut pod względem wolumenu obrotu.
Wnioski Europlu wspiera także analiza firmy Chainalysis, której eksperci szacują, że w 2023 roku łączna wartość aktywów cyfrowych przesłanych na adresy powiązane z działalnością przestępczą wyniosła 24,2 miliarda dolarów. Rok wcześniej było to 39,6 miliarda dolarów, czyli widać wyraźny trend spadkowy.
Liczby te obejmują zarówno aktywa skradzione w wyniku włamań do giełd kryptowalutowych, jak i środki przesłane na portfele, które Chainalysis uznaje za nielegalne. Chodzi o adresy powiązane z grupami ransomware, operacjami oszustów, darknetami, finansowaniem terroryzmu, a także – stanowiącą największą kategorię pod względem wolumenu – z podmiotami i jurysdykcjami objętymi sankcjami. Jest to prawdopodobnie najbardziej rygorystyczna i kompleksowa ocena skali działalności przestępczej związanej z aktywami cyfrowymi, jaką obecnie dysponujemy.
Tradycyjne metody prania brudnych pieniędzy znacznie groźniejsze niż kryptowaluty
–24 miliardy dolarów brzmią imponująco, ale jak przedstawia się ta kwota w kontekście całej przestępczości finansowej? Ostatni raport NASDAQ „Global Financial Crime Report” szacuje łączną kwotę nielegalnych środków w zeszłym roku (obejmujących zarówno kryptowaluty, jak i waluty fiducjarne) na 3,1 biliona dolarów – piszą analitycy Binance.
Jak dodają, 24,2 miliarda dolarów to mniej niż 1% z 3,1 biliona. A będąc jeszcze bardzie precyzyjnym – wolumen nielegalnych środków w kryptowalutach, obliczony przez Chainalysis, stanowi 0,78% całkowitej wartości nielegalnych środków na świecie, wyszczególnionej w raporcie NASDAQ. Binance zastrzega przy tym, że to porównanie jest w znacznym stopniu uproszczeniem, bo oba raporty powstały w oparciu o odrębne metodologie, ale i tak pokazuje to proporcje między skalą wykorzystania kryptowalut i tradycyjnych narzędzi finansowych w działalności przestępczej.
Binance zauważa także, że w raporcie NASDAQ, w ramach wszystkich nielegalnych środków, ponad 485 miliardów dolarów przypisano różnym formom oszustw i wyłudzeń, a kategorią, która wygenerowała kwotę nielegalnych środków porównywalną z tą związaną z aktywami cyfrowymi, są oszustwa czekowe. W zeszłym roku, w ich wyniku – głównie w USA, gdzie czeki wciąż są powszechne – stracono 26,6 miliarda dolarów.
Również niedawny raport „The 2024 Money Laundering Risk Assessment,” Departamentu Skarbu USA, dotyczący ryzyka prania brudnych pieniędzy, potwierdza istnienie zagrożeń związanych z kryptowalutami, ale kładzie nacisk na to, że tradycyjne systemy finansowe stanowią znacznie większe zagrożenie. Raport identyfikuje nieruchomości i gotówkowe podmioty prawne, jako główne sposoby prania brudnych pieniędzy, a nie nowe technologie, takie jak kryptowaluty.
Binance: kryptowaluty są częścią rozwiązania, a nie problemu
Wraz z rozwojem sektora finansowego i wytyczaniem jego przyszłości, kluczowe jest ciągłe rewidowanie i obalanie przestarzałych i całkowicie błędnych poglądów na aktywa cyfrowe. Kryptowaluty, dalekie od bycia głównym narzędziem przestępstw finansowych, stanowią relatywnie nieznaczną część globalnych nielegalnych środków. Dane pokazują, że tradycyjne metody i narzędzia, takie jak transakcje nieruchomościami czy przestarzałe praktyki bankowe, są o wiele bardziej istotnymi kanałami nielegalnej działalności.
– Zamiast obwiniać kryptowaluty za systemowe przestępstwa finansowe, powinniśmy zwracać większą uwagę na te tradycyjne obszary i tkwiące w nich problemy. Mimo trwającego sceptycyzmu, przekonujące dane z różnych niezależnych źródeł podkreślają znaczący rozwój branży kryptowalut i fakt, że nie są one idealnym terenem dla nieuczciwych graczy. Problem systemowy wymaga systemowych rozwiązań, a aktywa cyfrowe powinny być postrzegane jako część tego rozwiązania, a nie problem – podsumowuje Binance.