Aby lepiej zrozumieć jak ważny dla polskich przedsiębiorców jest rozwój branży fintech, Jakub Makurat – dyrektor generalny Ebury Polska, wyjaśnia na czym polega usługa „Get Paid”. Od kilku lat coraz głośniej mówi się o „fintechowej rewolucji” (fintech-y to przedsiębiorstwa oferujące usługi finansowe przy wykorzystaniu najnowszych technologii),dzięki której osoby lub przedsiębiorstwa korzystające z usług finansowych mają dużo więcej możliwości, np. w obszarze płatności.
Pojawiasię dużo publikacji w tym temacie, które niestety mają jedną wadę– nie podająprzykładów konkretnych korzyści.Dlatego warto przedstawić jak w praktyce wyglądają produkty i usługi z branży fintech.
Przykład dla przedsiębiorstw
Ważnym elementem w handlu zagranicznym jest sprawne inkaso należności z tytułu sprzedaży towarów, produktów lub usług. Niech to będzie więc to nasz przykład.
Inkaso to forma płatności, polegająca na pobraniu określonej należności przez instytucję inkasującą, działającą na rzecz zleceniodawcy (do tej pory na ogół był to bank), w zamian za wydanie kontrahentowi przedmiotu inkasa.Dotychczas w tym obszarze funkcjonowały jedynie banki, a polscy przedsiębiorcy nie mieli rynkowej alternatywy.
Jednak wraz z pojawieniem się fintechów to się zmienia.Ebury, firma oferująca m.in. rozliczania transakcji walutowych, postanowiła wykorzystać ostatnie zmiany prawne. W styczniu br. weszły bowiem w życie dyrektywy PSD2 oraz MIFID2. To właśnie te przepisy umożliwiły rynkową konkurencję wśród instytucji finansowych, w tym powstanie usługi „Get Paid” – umożliwiającą otrzymanie zapłaty z tytułu wystawionej faktury poprzez architekturę płatniczą na całym świecie.
Jak to wygląda w praktyce?
Przeanalizujmy sytuację dwóch partnerów w handlu: brytyjskiego i polskiego. Dzięki „Get Paid” polscy eksporterzy mogą odbierać zapłatę w funtach brytyjskich bez konieczności korzystania z kosztownych przelewów zagranicznych od swoich klientów. Zwykle brytyjski klient polskiego eksportera płaci do Polskiużywając systemu SWIFT, a to powoduje, że jest obciążany przez brytyjskie banki kosztami w wysokości ok. 50-100 funtów za każdą płatność(zdarzasię, że tymi opłatami obciążany jest sprzedawca z Polski).Jeśli firma realizuje rocznie setki czy więcej takich operacji, to obniżenie ponoszonych kosztów finansowych może mieć istotne znaczenie dla rentowności przedsiębiorstwa.
Od niedawna jest jednak dostępna alternatywa. Jest to możliwe dzięki platformie online. Korzystając z nowej usługi „Get Paid”, polski eksporter otrzyma zapłatę w czasie rzeczywistym na dedykowane konto w Wielkiej Brytanii. Otrzymane funty możnawymienić po korzystnym kursie walutowym na złote, euro albo inną wybraną walutę. Przedsiębiorstwo możeteż przesłać dalej zapłatę brytyjskiego klienta, korzystając z narzędzi płatniczych na platformie online.
Usługa jest prosta i pomocna dla polskich firm. Jednak nie miałaby ona miejsca, gdyby nie dynamiczny rozwój firm z branży fintech.