Witryna lokalizacja.info opisuje ciekawy przypadek spotkał Brytyjczyka Philipa Tanna. Otóż podczas testów urządzenia do pomiaru prędkości – Autopoietic System, zatrzymała go policja. Okazało się, że Tann jechał z prędkością 42 mil/godz. w obszarze zabudowanym, gdzie dopuszczalną normą jest 30 mil/godz.
Przed sądem Tann udowodnił, że rzeczywiście jechał z prędkością 29,177196 mil/godz. Jako dowód przedstawił dane z urządzenia pomiarowego Autopoietic System. System ten wykorzystuje telefon komórkowy z GPS i mierzy dystans z dokładnością do pół metra. Sąd uznał argumenty kierowcy.
System AS otrzymał już nagrodę rządową NStar i pojawi się w sklepach w grudniu. Będzie rejestrować w telefonie prędkość, czas i lokalizację.