Grupa TelForceOne, notowany na GPW w Warszawie największy w Polsce dystrybutor akcesoriów mobilnych i elektroniki konsumenckiej oraz producent telefonów i smartfonów myPhone, opublikował wyniki za I kw. 2015 r. Grupa wypracowała w tym okresie ponad 60 mln zł przychodów i 2,5 mln zł EBITDA. Przychody ze sprzedaży w I kw. 2015 r. wyniosły 63,3 mln zł, co stanowi wzrost o 13,6% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.
Zysk brutto na sprzedaży ukształtował się na poziomie 13,8 mln zł, EBITDA 2,5 mln zł, a zysk netto wyniósł 0,6 mln zł. Grupa wypracowała marżę brutto na sprzedaży na poziomie 21,9%, marża EBITDA wyniosła 4,0%, marża EBIT 3,1%, a marża netto 0,9%.
– Zarówno wypracowane zyski, jak i marże są niższe niż w I kw. 2014 r. – Na poziom zysku negatywny wpływ miał przede wszystkim wzrost kursu dolara oraz wzrost kosztów sprzedaży. Umocnienie się dolara widać zarówno w różnicach kursowych, jak i na poziomie marży brutto na sprzedaży. Wzrost kosztów sprzedaży wynikał głównie ze znaczących nakładów poniesionych na udział spółek w największych światowych imprezach branżowych oraz na intensywne prace badawczo-rozwojowe w zakresie technologii komórkowych GSM w tym aplikacji programistycznych oraz oświetlenia LED, fotowoltaiki i automatyki – wyjaśnia Wiesław Żywicki, Wiceprezes Zarządu TelForceOne.
Od początku roku spółki z Grupy: TelForceOne oraz myPhone, intensywnie pracują nad pozyskaniem nowych zagranicznych partnerów. W tym celu zdecydowały się na zaistnienie na wszystkich najważniejszych światowych wydarzeniach branżowych – Consumer Electronics Show w Las Vegas, targach Distree EMEA 2015 w Monaco oraz MWC 2015 w Barcelonie, jak również tradycyjnie CeBIT 2015 w Hanowerze. W wydarzeniach tych biorą udział przedstawiciele kluczowych operatorów komórkowych, światowych dystrybutorów i największych sieci sprzedażowych.
– W tym roku jednym z naszych głównych celów jest ekspansja zagraniczna. Chcemy być obecni z naszymi produktami nie tylko w krajach europejskich, ale także na innych kontynentach. Globalne targi międzynarodowe to doskonała okazja do budowania nowych, cennych kontaktów biznesowych – mówi Wiesław Żywicki. – To naturalne, że najpierw trzeba zainwestować i ponieść nakłady finansowe na udział w imprezach, żeby potem móc czerpać korzyści z tej obecności. Nie ukrywam, że dla spółki takiej jak nasza koszty te są bardzo znaczące, ale gdybyśmy nie byli przekonani że warto, to nie podejmowalibyśmy takich działań – dodaje. Efekty udziału w międzynarodowych imprezach już są widoczne – w ostatnich miesiącach spółki z Grupy podpisały umowy m.in. z partnerami z Francji, Hiszpanii, Słowacji, Bułgarii i Estonii.
Na poziom zysku z działalności operacyjnej wpływ miało także ujemne saldo pozostałych przychodów i kosztów operacyjnych, które wynikało głównie z rygorystycznie tworzonych odpisów na zapasy związanych z ryzykiem utraty ich wartości oraz ewentualnych reklamacji. – Tak jak podkreślaliśmy, od zeszłego kwartału znaczącej zmianie uległa polityka prezentacji danych. W porozumieniu z audytorem wprowadziliśmy m.in. bardziej restrykcyjne zasady tworzenia odpisów – wyjaśnia Wiesław Żywicki.
W I kw. 2015 r. Grupa znacząco poprawiła cash flow w stosunku do ostatniego raportowanego okresu. Przepływy z działalności operacyjnej wyniosły 5,3 mln zł.
– Zgodnie z zapowiedziami w 2015 r. TelForceOne, poza ekspansją zagraniczną, skupia się także na poprawie rentowności. – W zeszłym półroczu podjęliśmy szereg działań zmierzających do zwiększenia naszych udziałów rynkowych, czego następstwem był spadek marż. W tym roku koncentrujemy się głównie na poprawie rentowności, co już można obserwować. W I kw. br. marża brutto na sprzedaży wzrosła o 1,26 p.p. q/q – mówi Wiesław Żywicki.