Właściciele komputerów, telewizorów i telefonów z kamerkami coraz częściej padają ofiarą hakerów, którzy przechwytują obraz lub dźwięk. Obraz może być przechwycony przez programy instalowane w komputerze czy innych urządzeniach na tej samej zasadzie co wirusy. Na ataki narażeni są wszyscy, którzy korzystają z nieaktualnego oprogramowania, na przykład ze starych wersji przeglądarek internetowych. Można się przed nimi częściowo uchronić, zaklejając kamerki.
Najlepszą metodą jest jednak regularne aktualizowanie programów.
Atakujący nie są bezkarni. – Zdalne wykonywanie i wykradanie zdjęć z kamery internetowej wymaga przejęcia kontroli nad komputerem, a więc powinno być oceniane jako możliwość popełnienia przestępstwa hakingu – wyjaśnia Paweł Litwiński z Instytutu Allerhanda.
Trudno jednak zlokalizować sprawcę takiego ataku, dopóki sam się nie odezwie lub nie opublikuje zdjęcia czy filmu zrobionego przez zawirusowany komputer. – Rozpowszechnianie zdjęć wykonanych bez zgody osoby zainteresowanej narusza prawo do wizerunku – dodaje Litwiński. Umożliwia to dochodzenie roszczeń w postępowaniu cywilnym, w szczególności zadośćuczynienia za krzywdę.