HP, jak powszechnie wiadomo, w zeszłym roku kupił firmę Palm, za cenę 1,2 miliarda dolarów. Fani Palm zdążyli ucieszyć się, że producent ich ulubionego smartfona, został ocalony przed 'zagładą’. Tymczasem podczas konferencji technologicznej Bank of America Merrilla Lyncha, szef Hewlett-Packard Mark Hurd powiedział otwarcie, że firma nie kupiła Palm po to, by znaleźć się w smartfonowym biznesie.
Hurd podkreślił również, że HP nie zamierza wydawać miliardów dolarów, próbując znaleźć się na tym rynku. Dodał, że nie ma to żadnego sensu.
Firma była bardziej zainteresowana własnością intelektualną Palm, szczególnie systemem operacyjnym webOS, pracującym na urządzeniach zakupionej firmy.
Do niewłaściwie odbieranej sytuacji HP odniosła się również rzeczniczka prasowa firmy, mówiąc, że Hewlett-Packard przygląda się rynkowi, widząc wiele połączonych ze sobą urządzeń, wliczając w to tablety, drukarki, jak również smartfony.
Jak podkreśliła, HP wychodzi z założenia, że system webOS może stać się podstawą wielu niewielkich urządzeń firmy. Oczekiwania są takie, by system wyszedł poza ramy rynku smartfonów.
Specjaliści i komentatorzy nie dają jednak pełnej wiary przytoczonym wypowiedziom, twierdząc, że smartfony Palm, nie znikną szybko ze sceny.