Technologia IoT ma ułatwić codzienne życie, oszczędzać czas i sprawiać by było ono mniej stresujące. To, czy inteligentne śmieci mogą spełnić te kryteria, dopiero się okaże. Startup Rezzi, założony przez Andrew Murraya, ma pomysł na zintegrowanie IoT z czymś, o czym nigdy nie myśleliśmy, że jest „sprytny” – naszymi koszami na śmieci. Murray mówi, że jego celem jest przekazanie tej codziennej pracy inteligentnemu urządzeniu, które można programować i kontrolować za pomocą aplikacji.
Pomysł brzmi świetnie na papierze, ale pojawiają się pytania o jego praktyczność. SmartCan jest w trakcie prac, z nadzieją, że pojawi się na rynku do 2020 roku. Ceny i szczegółowe informacje nie zostały jeszcze ujawnione, ale ostatnio zdobył nagrodę Cool Idea od Protolabs. Następnie Protolabs wyciągnął rękę i współpracował z Rezzi, drukując urządzenie 3D według projektów Murraya.
Inteligentna część SmartCan to zmotoryzowany osprzęt sterowany za pomocą aplikacji. Działa to z każdym miejskim koszem na śmieci i wymaga stacji dokującej, która musiałaby być zamontowana na chodniku, poza domem, gdzie zbierane są śmieci. – Chcemy pomagać ludziom w eliminowaniu niepotrzebnych prac domowych – mówi Murray o SmartCan. – Widzimy okazję, aby wyjść z IoT poza zwykłe wyłączanie światła lub włączanie muzyki i naprawdę pomóc zmniejszyć ciężar codziennych zadań fizycznych, przed którymi stoją wszyscy. Rezzi chce wykorzystać postępy znaczących firm z branży inteligentnego domu i IoT, aby przyczynić się do zmiany definicji tego krajobrazu konsumenckiego.
Teoria jest dobra. W praktyce może jednak powstać kilka problemów, począwszy od stacji dokującej, która umieszczona na chodniku, może zostać wielokrotnie uszkodzona przez potykających się o nią pieszych. Aby przejść z domu na chodnik i z powrotem, na wcześniej zaprogramowanej trasie, kosz nie napotyka na przeszkody. Ponieważ możesz zaprogramować go tak, aby wychodził i wracał w określonych terminach, kosz prawdopodobnie i tak skończy na kilkukrotnym uderzeniu w bramę lub uderzeniu przechodzącego pieszego.
Kolejnym ważnym wyzwaniem dla tego proponowanego inteligentnego kosza na śmieci byłaby odporność na wstrząsy. Większość robotników miejskich zajmuje się koszami na śmieci z niewielką delikatnością, a posiadanie technologii wartej kilkaset dolarów zrzuconej na ziemię nie jest idealne. O ile problemy te nie zostaną rozwiązane, zanim SmartCan znajdzie się poza fazą prototypu, koszt może przekroczyć jego zalety.