Eksport dóbr i usług z obszaru cybersecurity stanowi 24 proc. całego izraelskiego eksportu i przekłada się na 35 miliardów dolarów rocznie. Jak w dziesięć lat Izrael zbudował swoją pozycję jednego z najważniejszych graczy na światowym rynku cyber? W ciągu ostatnich dwóch lat, liczba izraelskich jednorożców w branży high-tech dobiła niemal pięćdziesięciu. W samym 2021 roku przybyło ich aż dziewięć – o cztery więcej niż w roku ubiegłym. W porównaniu do krajów takich jak USA, Chiny, Rosja czy Wielka Brytania, Izrael wydaje się niewielki.
Jednak nie w kwestii cyfrowych rozwiązań. Tu liderem jest naturalnie USA, jednak na drugim miejscu – zamiennie ze wspomnianymi wcześniej mocarstwami – znajdziemy Izrael – kraj, który jeszcze dekadę temu w branży cyber nie wychylał się poza światową średnią.
Co się w międzyczasie zmieniło? Jak potrzeba ochrony państwa i jego obywateli wpłynęła na odgórne decyzje i narodowy program cyberbezpieczeństwa?
Dekada zmian
W 2021 roku eksport usług po raz pierwszy przewyższył eksport dóbr, stanowiąc najpewniej 51 proc. całości – odnotował dział handlu zagranicznego izraelskiego Ministerstwa Ekonomii i Przemysłu. Najczęściej eksportowane usługi to usługi z sektora high-tech.
Dla dominującej pozycji Izraela w sektorze cyber kluczowe okazały się lata 2010-11, kiedy Benjamin Netanyahu, ówczesny premier Izraela, rozpoczął działania w celu wdrożenia gruntownego planu cyberbezpieczeństwa narodowego. Powołane zostało Narodowe Biuro Cyber odpowiedzialne za przygotowanie szczegółowej i interdyscyplinarnej analizy wszelkich aspektów cyberbezpieczeństwa kraju. Na jej podstawie powstała tzw. Narodowa Inicjatywa Cyber – opierający się na edukacji i przemyśle plan cyberbezpieczeństwa, w ramach którego rząd zainwestował w start-upy, a na izraelskich uniwersytetach otworzył sześć ośrodków badawczych z zakresu cyber.
W przeciwieństwie do klasycznego modelu programu cyberbezpieczeństwa narodowego, izraelski program nie ograniczał się jedynie do obrony przed cyberatakami, ale obejmował także organizację całej infrastruktury cyber, m.in. AI i chmur, jak i regulacji prawnych oraz zarządzania sytuacjami kryzysowymi.
Rekordowe finansowanie
Edukacja i inwestycja w kapitał ludzki stały się podstawą dla rozwoju branży – współcześnie, cyberbezpieczeństwa uczy się w izraelskich szkołach średnich i na uniwersytetach. “Ciężko jest zmierzyć potęgę cybernetyczną. Można zmierzyć liczbę stanowisk pracy, patenty, publikacje lub wykorzystane umiejętności” – skomentował w The Jerusalem Post prof. Isaac Ben-Israel, pierwszy doradca premiera Netanyahu w sprawach cybernetyki oraz twórca Narodowego Biura Cyber.
Potęgę cybernetyczną można także zmierzyć poprzez liczbę inwestycji w izraelski sektor cybersec.
W 2021 roku izraelskie start-upy z branży cybersec otrzymały 8,84 miliarda dolarów finansowania – ponad trzykrotnie więcej niż w roku poprzednim. Przełożyło się to na 135 rundy inwestycyjne, w których aż 15 izraelskich start-upów uzyskało więcej niż jedno finansowanie. Największe – o wartości 250 milionów dolarów – otrzymała firma WIZ zajmująca się bezpieczeństwem chmurowym. Obok bezpieczeństwa aplikacji, bezpieczeństwa danych, podatności i zarządzania ryzykiem oraz bezpieczeństwa IoT, to jedna z najchętniej dofinansowywanych kategorii izraelskich start-upów z sektora cybersec.
Eksport izraelskiego know-how
W Izraelu swoje siedziby mają prawie wszystkie globalne koncerny IT, a izraelskie rozwiązania z zakresu cyber globalnie cieszą się sporą popularnością, co zawdzięczają swojej jakości i niezawodności. Dużą grupę technologii eksportowanych stanowią rozwiązania z branży cyberbezpieczeństwa ofensywnego i defensywnego, w tym w szczególności programy chroniące dane osobowe. Izrael eksportuje także coraz więcej rozwiązań chmurowych oraz technologii z pogranicza chmur i cybersec.
Istotną rolę w eksporcie izraelskich rozwiązań z sektora high-tech odgrywa także sztuczna inteligencja. Jako “naród start-upów”, Izrael określany jest jako trzecia największa globalna potęga w rozwoju AI, jeszcze cztery lata temu posiadając aż 11 proc. światowych udziałów w tej branży. W tym samym czasie Izrael mógł się pochwalić ponad 430 start-upami z sektora sztucznej inteligencji. Obecnie jest ich ponad 720.
Czego Polska może uczyć się od Izraela?
W Polsce od dwóch lat obecny jest globalny lider wśród instytutów szkoleniowych w dziedzinie EdTech i cyfrowej transformacji, izraelska firma HackerU (ThriveDX). Szkolący głównie w obszarze cyberbezpieczeństwa instytut pod koniec ubiegłego roku został wskazany jako drugi najszybciej rosnący izraelski scale-up: na przestrzeni ostatnich dwóch lat, HackerU odnotowało wzrost o 2070 proc.
Na liście najszybciej rosnących scale-upów z Izraela znalazły się także firmy oferujące platformy cyberbezpieczeństwa dla polskich klientów, m.in.: firma CyberProof.
– Izrael w dziesięć lat zdominował sektor cyber pokazując tym samym, że kluczowe jest stworzenie solidnego ekosystemu opartego na edukacji i wsparciu rządzących, zarówno od strony finansowej, jak i infrastruktury – mówi Marek Gajewski, prezes HackerU Polska. – Raporty z Polski i ze świata każdego roku wykazują coraz więcej cyberzagrożeń, na które jesteśmy narażeni: nie tylko jako zwykli użytkownicy internetu i urządzeń do niego podłączonych, ale jako osoby korzystające z infrastruktury krytycznej, których dane przetwarzane są przez jednostki administracji publicznej. Jako kraj, powinniśmy położyć nacisk na zwiększenie poziomu zabezpieczeń – potrzebujemy lepiej dostępnej cyberedukacji oraz znacznie większej kadry specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa. W tym kierunku działamy: szkolimy nowych ekspertów, aby zasilali zespoły cyberbezpieczeństwa polskich firm i instytucji przyczyniając się tym samym do wzrostu cyberbezpieczeństwa w Polsce – dodaje Gajewski.