Okazuje się, że pomysłowość i „zapobiegliwość” złodziei nie ma granic. 30-letnia gorzowianka kupiła skradziony telefon komórkowy i ukryła go przed policją, w garnku bigosu.
W Gorzowie przy ul. Marcinkowskiego zaatakowany został 21-letni mężczyzna. Bandyci zabrali mu dokumenty, 200 zł i telefon komórkowy. Policjanci zadziałali szybko i zatrzymali trzech sprawców napadu. Wszyscy byli notowani przez policję i już wcześniej karani.
Policjanci chcąc odzyskać utracone przedmioty ustalili, że zrabowany telefon komórkowy sprzedany został znanej sprawcom kobiecie. „30-letnia gorzowianka nie chciała przyznać się do udziału w przestępstwie. Twierdziła, że o żadnym skradzionym telefonie nic nie wie” – mówi rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji – Sławomir Konieczny. Okazało się, że sprytna kobieta przedmiot ukryła na balkonie, chowając go do garnka z bigosem.
Troje zatrzymanych napastników odpowie za dokonanie rozboju, grozi im do 12 lat więzienia. Z kolei właścicielce garnka z bigosem postawiony zostanie zarzut paserstwa.