piątek, 22 listopada, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Latarka na Androida podejrzy co robisz i wykradnie Ci hasła

    Zobacz również

    Użytkownicy urządzeń z systemem Android po raz kolejny znaleźli się na celowniku cyberprzestępców. Tym razem atakuje ich zagrożenie, podszywające się pod pozornie niegroźną aplikację, zamieniającą telefon w latarkę (Flashlight LED Widget). Z analizy ekspertów z firmy ESET wynika, że celem złośliwej aplikacji jest kradzież danych do logowania się m.in. do aplikacji bankowej Commbank, Facebooka, Instagrama czy WhatsAppa. Dodatkowo aplikacja potrafi podglądać użytkownika i rejestrować to co

    - Reklama -

    robi w postaci zdjęć.

    Zagrożenie wykrywane przez ESET jako Trojan.Android/Charger.B, oprócz dostarczania obiecanej funkcji latarki, posiada dodatkowe możliwości – kradnie dane logowania do aplikacji bankowych np. Commbank, NAB i Westpac Mobile Banking czy portali społecznościowych, w tym Facebooka i Instagrama. Zagrożenie może wyświetlać użytkownikowi ekrany wyglądające niemal identycznie jak oryginalne ekrany startowe aplikacji do bankowości elektronicznej. Następnie złośliwa aplikacja potrafi blokować zainfekowane urządzenia, aby ukryć złośliwą działalność, przechwytywać SMS-y służące do autoryzacji transakcji i wyświetlać fałszywe powiadomienia w celu omijania dwuskładnikowego uwierzytelniania. Wszystkie te działania mają służyć kradzieży pieniędzy z kont użytkowników. Zagrożenie może infekować wszystkie wersje systemu Android.

    Działanie złośliwej aplikacji
    Po zainstalowaniu i uruchomieniu, aplikacja żąda przyznania uprawnień administratora. Dzięki temu potrafi ukryć swoją ikonę i pojawiać się na ekranie urządzenia wyłącznie jako widget latarki. Po uruchomieniu aplikacji jej złośliwe funkcje są rozszyfrowywane i uruchamiane w tle – użytkownik nawet nie wie, że na jego smartfonie zaczyna właśnie działać bardzo sprytny szpieg. Następnie trojan rejestruje urządzenie na serwerze cyberprzestępców i wysyła informacje o urządzeniu oraz robi zdjęcia właściciela przy użyciu aparatu, zamontowanego z przodu telefonu. Ciekawym jest fakt, że w razie zainfekowania urządzenia, którego lokalizacja wskazuje na Rosję, Ukrainę lub Białoruś, serwer zarządzający dezaktywuje zagrożenie. Prawdopodobnie cyberprzestępcy stojący za tą aplikacją, pochodzą właśnie z tych krajów i w ten sposób chcą uniknąć działań tamtejszych organów ścigania.

    Jak mogę usunąć złośliwą aplikację?
    Jeśli niedawno pobrałeś aplikację Flashlight z Google Play, możesz sprawdzić, czy urządzenie nie zostało zainfekowane. W tym celu należy wejść w Ustawienia> Menedżer aplikacji> Widget latarki.

    Odnalezienie aplikacji jest proste. Niestety jej dezinstalacja już nie. Trojan próbuje zapobiec usunięciu, nie pozwalając użytkownikowi na wyłączenie uprawnień administratora – to niezbędne do usunięcia tej aplikacji.  Aplikację można usunąć wyłącznie uruchamiając urządzenie w trybie awaryjnym.

    ŹródłoEset
    guest
    0 komentarzy
    najnowszy
    najstarszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    OPPO Find X8 Pro debiutuje w Europie, a wraz z nim ColorOS 15

    OPPO oficjalnie zaprezentowało najnowsze modele z flagowej serii Find – OPPO Find X8 oraz OPPO Find X8 Pro. Model...