Do 2025 roku 70 proc. nowych aplikacji tworzonych przez przedsiębiorstwa będzie powstawać w metodologii low-code lub no-code – wynika z danych Gartnera. Coraz popularniejsze dziś połączenie platform no-code ze sztuczną inteligencją może przynieść firmom nie tylko oszczędności finansowe, ale również skrócić czas potrzebny do wdrożenia aplikacji, zwiększając ich konkurencyjność na rynku.
Tworzenie aplikacji w metodologii no-code to nowoczesne podejście, które ma przyspieszyć proces ich powstawania. W odróżnieniu od tradycyjnego kodowania, w rozwiązaniach tych wykorzystuje się metodę „przeciągnij i upuść” (drag&drop), która przypomina układanie puzzli i skraca czas tworzenia oprogramowania nawet o połowę. Wykorzystując gotowe elementy wizualne, jak tabele, listy czy wykresy, nawet osoby bez wiedzy programistycznej mogą szybko projektować i wdrażać aplikacje o różnym stopniu skomplikowania.
Brak programowania to szybsze wdrożenia i mniejsze koszty
Dzięki platformom no-code przedsiębiorstwa mogą dopasowywać cyfrowe rozwiązania do swojej strategii biznesowej, a nie na odwrót. Korzystając z metod niskokodowych można tworzyć aplikacje najlepiej przystosowane do charakteru firmy.
– No-code umożliwia szybszą digitalizację różnych procesów w przedsiębiorstwie, skracając czas programowania nawet o 90%. Dzięki temu wiele aplikacji, których wdrożenie przy pomocy tradycyjnych metod kodowania zajęłoby kilka lat, może być uruchomionych nawet w kilka tygodni. Oszczędzając czas potrzebny na wprowadzenie aplikacji do użytku, firmy mogą zwiększyć swoją wartość nawet o 4,4 mln USD – wskazuje Andie Dovgan, Chief Growth Officer w Creatio.
Wykorzystanie sztucznej inteligencji w platformach no-code jeszcze bardziej ułatwia i przyspiesza tworzenie aplikacji. Szczególnie pomocna jest tzw. generatywna sztuczna inteligencja, czyli GenAI. Dzięki niej można szybciej analizować dane, podejmować decyzje i automatyzować czasochłonne zadania, wykonywane dotychczas przez pracowników. Największe światowe ośrodki analityczne, takie jak Goldman Sachs i McKinsey, przewidują, że sztuczna inteligencja może zautomatyzować nawet 40 proc. operacji biznesowych w firmach.
– Narzędziem, w którym rozbudowano platformę do tworzenia aplikacji no-code o mechanizmy generatywnej sztucznej inteligencji, jest Creatio Copilot. Jest to wirtualny asystent, który pomoże przedsiębiorstwom w usprawnieniu tworzenia aplikacji. Dzięki tej funkcji jeszcze więcej procesów będzie mogło zostać zautomatyzowanych, bez konieczności ręcznego kodowania – tłumaczy Andie Dovgan.
Jakie branże zyskają dzięki no-code i GenAI?
Zastosowane w rozwiązaniu Creatio Copilot połączenie GenAI i no-code może mieć wiele zastosowań. Jednak największy wpływ GenAI zaobserwować można w branży rozwoju oprogramowania, sprzedaży, marketingu i usług.
– Tworząc aplikację przy pomocy no-code można poprosić chatbot w Copilot Studio, bazujący na GenAI, o przeprowadzenie analizy sprzedaży, podsumowanie wyników i wyciągnięcie wniosków, które będą mogły być wykorzystane podczas rozmowy z klientem. Generatywna sztuczna inteligencja potrafi także planować kampanie marketingowe, przygotowywać szablony komunikacji i wybierać grupy docelowe komunikacji. Z kolei osoby zajmujące się obsługą klienta mogą poprosić GenAI o tworzenie wiadomości do niezadowolonych klientów, z uwzględnieniem ich oczekiwań. Wszystkie te działania zostaną wykonane automatycznie, bez potrzeby pisania nawet linijki kodu – wskazuje Andie Dovgan.
Połączenie generatywnej sztucznej inteligencji oraz technologii no-code zapewnia przedsiębiorstwom wolność do tworzenia i modyfikacji aplikacji według własnych potrzeb. Usprawnia także procesy decyzyjne, ułatwia analizę danych i podpowiada, jakie kroki należy podjąć, aby osiągnąć optymalne wyniki. Wykorzystanie GenAI w platformach no-code może dać przedsiębiorstwom przewagę i pozwolić wyróżnić się na rynku.