AI, czyli artificial intelligence (sztuczna inteligencja), a może anxiety intelligence (inteligencja lęku)? Jak pokazuje najnowsze badanie EY, powszechne wdrażanie innowacyjnych rozwiązań wzbudza niepokój u 71% pracowników. Źródłem obaw są m.in. ryzyka etyczne i prawne oraz możliwość utraty pracy lub szansy na awans. Niemal połowa badanych (48%) stwierdziła, że jest bardziej zaniepokojona sztuczną inteligencją niż rok wcześniej. Z drugiej strony większość ankietowanych uważa, że dzięki tej technologii będą bardziej produktywni (81%).
Choć różne formy sztucznej inteligencji są używane od wielu lat, wprowadzenie GenAI okazało się przełomem. Rosnący poziom wykorzystania tego rozwiązania powoduje, że coraz częściej słychać głosy o wynikających z niego zagrożeniach dla rynku pracy czy konkurencyjności biznesu. Te niepokoje potwierdza najnowsze badanie EY – AI Anxiety in Business – pokazując, że ponad dwie trzecie badanych (71%) obawia się tej technologii. Niemal połowa respondentów (48%) jest również bardziej zaniepokojona sztuczną inteligencją niż rok wcześniej, a z tej grupy 41% uważa, że rozwija się ona zbyt szybko.
Jednocześnie badani wskazują na pozytywne aspekty korzystania z rozwiązań opartych na AI. Aż 90% z nich stosuje na co dzień przynajmniej jedno z nich, przy czym najpopularniejszym narzędziem jest generatywna sztuczna inteligencja (54% wskazań), a następnie chatboty (45%) i wirtualni asystenci (44%). Zdaniem ankietowanych wdrożenie najnowszych technologii sprawi, że będą oni bardziej wydajni (82%) i bardziej produktywni (81%).
– Biznesowa popularność generatywnej sztucznej inteligencji notuje dynamiczne wzrosty, jednak nie każda firma ma przygotowany plan działania na jej wykorzystanie. W efekcie zdarza się, że to rozwiązanie wdrażane jest zbyt szybko, co przekłada się na niezadowalające efekty. Pod uwagę należy wziąć nie tylko aspekty typowo technologiczne, ale również kwestie regulacyjne, jak i te związane z bezpieczeństwem danych oraz przeszkoleniem pracowników. Kadra zarządzająca musi także zadbać o to, aby wszystkie kwestie dotyczące jej stosowania były jasno komunikowane wewnątrz firmy. Jeśli tego brakuje, rosną obawy wobec sztucznej inteligencji – w tym strach przed utratą pracy. Implementacja AI wiąże się z koniecznością wprowadzenia zmian na wielu szczeblach w ramach organizacji. Sprawia to, że priorytetem powinna stać się odpowiednia analiza rozwiązań, których dane przedsiębiorstwo w realnie potrzebuje – radzi Radosław Frańczak, Partner EY, Lider obszaru Technology Consulting.
Największe obawy pracowników
Biorąc pod uwagę rosnącą niepewność związaną z użyciem AI w miejscu pracy, zarówno pracownicy, jak i firmy przygotowują się na zakłócenia. Z badania EY wynika, że 75% ankietowanych obawia się, że z powodu sztucznej inteligencji niektóre zawody staną się przestarzałe, zaś dwie trzecie (65%) martwi się, że zabierze im ona pracę. Badani mają świadomość, że technologia z pewnością wpłynie na ich dobrobyt finansowy i rozwój zawodowy. Zdaniem 72% będą otrzymywać mniejsze wynagrodzenie, zaś 67% uważa, że straci szansę na awans z powodu braku wiedzy na temat korzystania z AI.
Nowe niepokoje podsyca również niewystarczająca liczba wskazówek od liderów w zakresie odpowiedzialnego korzystania ze sztucznej inteligencji. Większość ankietowanych obawia się ryzyka prawnego (77%) oraz związanego z cyberbezpieczeństwem (75%). Niemal dwie trzecie pracowników (65%) nie wie, jak korzystać z AI w sposób etyczny. Badanie EY wykazało, że 77% z nich czułoby się bardziej komfortowo, stosując nowe technologie, gdyby osoby ze wszystkich szczebli organizacji były zaangażowane w proces ich wdrażania oraz gdyby kierownictwo wyższego szczebla promowało korzystanie z nich w sposób odpowiedzialny i etyczny.
– Przed zarządami firm stoi niełatwe zadanie przeprowadzenia transformacji technologicznej przy równoczesnym stawianiu człowieka w centrum. To pracownicy oraz ich emocje pozostają kluczowym podmiotem w czasie tej zmiany i wymagają szczególnej uwagi. Bez połączenia obszaru operacyjnego z obszarem ludzkim implementacja nowych technologii będzie jedynie połowiczna i w nie przyniesie spodziewanych efektów. Liderzy powinni zadbać o podnoszenie kwalifikacji w obszarze AI u jak najszerszego grona pracowników. Ważna jest również zmiana myślenia, by zacząć odbierać sztuczną inteligencję jako rozszerzoną inteligencję, która współpracuje z człowiekiem. Te dwa elementy powinny się dopełniać, a nie wykluczać. Transformacja technologiczna wymaga proaktywnego przekształcania procesów pracy w taki sposób, aby uniknąć ograniczania pracowników do roli obserwatorów – zauważa Artur Miernik, Partner EY Polska, Lider zespołu People Consulting.
Potrzeba wskazówek, przejrzystości i regulacji
Rozwój AI prócz obaw niesie ze sobą też chęć wypróbowania nowych rozwiązań. Z badania EY wynika, że 67% pracowników osobiście naciskało na wdrożenie sztucznej inteligencji w swojej organizacji. Co więcej, oczekują od przełożonych konkretnych działań, gdyż zdaniem 73% ankietowanych ich firma nie oferuje wystarczającej liczby szkoleń. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że 63% obawia się, że nie będzie mieć dostępu do możliwości poznania bliżej technologii AI.
Pracownicy domagają się również przejrzystości, a większość z nich twierdzi, że postrzegaliby organizację bardziej pozytywnie, gdyby oferowała pracownikom szkolenia z zakresu odpowiedzialności lub etyki AI (80% wskazań) i utworzyła grupę zadaniową w tym obszarze (77%). Jeśli chodzi o wprowadzanie regulacji dotyczących korzystania ze sztucznej inteligencji, według 81% pracowników to firmy powinny w większym stopniu się samo regulować. Niemal tyle samo osób (78%) stwierdziło, że większą rolę w regulowaniu technologii AI powinien odgrywać rząd.
O badaniu
Badanie AI Anxiety in Business zostało przeprowadzone online w dniach 5-16 października 2023 r. wśród 1000 Amerykanek i Amerykanów zatrudnionych w pełnym lub niepełnym wymiarze czasu pracy.