Rozwiązania typu Intrusion Detection System (IDS) to grupa podstawowych narzędzi cyberbezpieczeństwa. Ich działanie bazuje na poddawanych nieustannym aktualizacjom bazach sygnatur opisujących zagrożenia, za pomocą których wykrywane są podejrzane aktywności mające miejsce w obrębie firmowej sieci. Narzędzia te są bardzo skuteczne przeciwko powszechnie znanym rodzajom złośliwego oprogramowania. Równocześnie jednak mogą one nie podołać najnowszym, nieuwzględnionym w ich bazach zagrożeniom oraz bardziej wyrafinowanym cyberatakom. Rozwiązaniem tego problemu jest wdrożenie bazujących na sztucznej inteligencji systemów Network Detection and Response (NDR), znanych w branży cyberbezpieczeństwa już od około 20 lat.
Dzięki zaawansowanym algorytmom mechanizmy NDR stale monitorują firmową sieć. Działanie to pozwala im na naukę charakterystyk ruchu sieciowego. Dzięki jej znajomości, systemy zyskują możliwość identyfikacji anomalii. Systemy te reagują na różne rodzaje zagrożeń – od ataków zewnętrznych przeprowadzanych przez osoby niepowiązane z firmą, po wewnętrzne przypadki naruszenia procedur bezpieczeństwa. Są niezbędne dla współczesnych firm i instytucji, ponieważ pozwalają na wykrycie cyberataków nawet na początkowym etapie i nie pozwalają na ich eskalację.
Klasyka i nowoczesność idą w parze
Połączenie rozwiązań NDR i IDS skutkuje m.in. rozszerzeniem zakresu monitoringu firmowej sieci. Tradycyjne systemy IDS koncentrują się na przychodzącym do niej ruchu zewnętrznym. Natomiast oprogramowanie NDR umożliwia obserwowanie ruchu wewnętrznego. Korzystanie z obu narzędzi pozwala więc na kompleksowy monitoring pod kątem podejrzanych aktywności w całej sieci, czyniąc firmę znacznie odporniejszą na cyfrowe incydenty. Rozwiązania te sprawdzają się także w środowiskach chmurowych. Pomagają w zapewnieniu im bezpieczeństwa na poziomie centrów danych.
– Komercyjne rozwiązania NDR często mają zaimplementowane wewnątrz różne rodzaje oprogramowania bazującego na otwartym źródle. Przykładem takiego narzędzia open-source, które służy do wykrywania włamań, jest Suricata. Dzięki temu, że dostawca oprogramowania NDR przejął na siebie odpowiedzialność za nadzór jego pracy i aktualizacje, z obowiązku dbania o te czynności automatycznie zwolnione są korzystające z niego przedsiębiorstwa. Unikają też konieczności wdrażania wielu rodzajów narzędzi – wyjaśnia Artur Kane, Senior Manager, Product Management z firmy Progress.
Zintegrowane rozwiązania dla lepszej ochrony firmy
Tradycyjne narzędzia ochronne, takie jak firewalle, nierzadko okazują się nieskuteczne w starciach z bardziej wyrafinowanymi cyberatakami. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku systemów służących do wykrywania zagrożeń i reagowania na nie w urządzeniach końcowych (Endpoint Detection and Response, EDR). Rozwiązania te często nie obejmują pełnego spektrum sprzętu podłączonego do firmowej sieci – problem stanowią m.in. prywatne urządzenia pracowników oraz specjalistyczne systemy przemysłowe, drukarki, elementy infrastruktury sieciowej, a także kamery. Nierzadko zdarza się, że EDR swoją ochroną obejmuje jedynie około 50 proc. wszystkich zasobów przedsiębiorstwa.
Ograniczenia tradycyjnych rozwiązań ukazują, jak znacząca stała się rola NDR w cyberbezpieczeństwie. Zapewniają całościowy obraz sieci, rozszerzony o obszary pomijane przez klasyczne narzędzia. Pomagają wykrywać anomalie i zagrożenia w ich początkowym stadium, tworząc odporną pierwszą linię obrony. Umożliwiają także szybkie identyfikowanie nawet najnowszych zagrożeń oraz aktywnie im przeciwdziałają. Funkcja ta jest kluczowa dla działalności firm, bowiem pozwala im na zachowanie integralności sieci oraz ciągłości biznesowej w przypadku ataku. Z kolei samo tempo wykrywania podejrzanych aktywności umożliwia nie tylko przeciwdziałanie zagrożeniom w konkretnej sytuacji, ale przede wszystkim długoterminowo wzmacnia poziom bezpieczeństwa przedsiębiorstwa.