Jeden z największych koncernów piwowarskich na świecie, grupa Carlsberg, zmodernizował swoją infrastrukturę i zoptymalizował środowisko produkcyjne SAP, migrując 1 600 TB danych do Microsoft Azure w ciągu sześciu miesięcy. W samym środku transformacji cyfrowej byli ludzie i ich potrzeby – barmani, serwujący piwo oraz klienci, którzy je piją. Chmura okazała się narzędziem, które pozwoliło producentowi skupić się na ulepszaniu tych doświadczeń.
Carlsberg zarządza ponad 140 markami piwa na światowym rynku i zatrudnia 41 000 pracowników w ponad 20 krajach. Środowisko produkcyjne zarządzane jest za pomocą aplikacji SAP do wysyłania produktów oraz wsparcia sprzedaży, finansów, produkcji, logistyki, zaopatrzenia i planowania.
Firma, świadoma konieczności zintegrowania procesów, zwiększenia poziomu ich bezpieczeństwa, a przy tym ograniczenia kosztów, podjęła decyzję o przeniesieniu firmowych zasobów do chmury. Wyzwaniem było zamknięcie procesu w ciągu sześciu miesięcy, a dodatkowym utrudnieniem to, że firma miała tylko jeden weekend, podczas którego mogła sobie pozwolić na zatrzymanie produkcji i wyłączenie systemu.
– Migracja do chmury dotyczyła bardziej sposobu myślenia w organizacji i transformacji, którą musieliśmy przeprowadzić. Zaplecze technologiczne miało stać się czymś, co napędza zmiany i innowacyjność, a nie jedynie utrzymuje stary system przy życiu. Postanowiliśmy, że w pewien sposób chcemy „wymyślić” cyfrową ścieżkę firmy od nowa – mówi Mark Dajani, Chief Information Officer, Carlsberg Group.
Więcej niż kopiuj-wklej
Grupa Carlsberg już wcześniej korzystała z chmury i technologii cyfrowych, wierząc, że innowacyjne zaplecze technologiczne to warunek, aby sprostać rosnącym oczekiwaniom konsumentów.
Nowe wyzwanie stanowiła złożona infrastruktura informatyczna, będąca wynikiem szeregu przejęć i fuzji w grupie kapitałowej, a co za tym idzie mozaika różnych systemów, oprogramowania, sprzętu i standardów. Plan zakładał migrację wszystkiego – od systemów biurowych i narzędzi do współpracy, po krytyczne aplikacje SAP. Przekształceniu musiały ulec ogromna liczba adresów IP oraz przeszło 600 interfejsów.
Przeniesienie grupy do chmury nie mogło tu oznaczać prostego „podniesienia i przesunięcia” obecnej infrastruktury z serwerów fizycznych na serwery chmurowe. Należało skonsolidować różne systemy, migrować je do chmury, a jednocześnie skoncentrować się na innowacyjności i wykorzystaniu danych do ulepszania i odwzorowywania procesów biznesowych.
Most między starym a nowym
Carlsberg zdecydował się na platformę Azure nie tylko ze względu na długą współpracę z Microsoft, lecz z racji na wsparcie zespołu Microsoft dla systemów SAP. Współpraca technologii i zespołów dała grupie Carlsberg poczucie, że proces znajduje się w dobrych rękach i pozwoli pracownikom koncernu piwowarskiego skoncentrować się na biznesie, a nie kwestiach, które nie są ich specjalizacją.
– Azure eliminuje obawy o stabilność platformy, rodzaj hostingu czy poziom zależności, z jakim się zmierzamy. Możemy skupić się na czynnikach ludzkich – świetnym designie, innowacyjnej kreacji i wrażeniach użytkownika, czyli rzeczach, w których tkwi prawdziwy sekret Carlsberg – David Marton, VP Global Shared Services, Carlsberg Group.
Prace rozpoczęto od kilku mniejszych instalacji, w tym oprogramowania SAP do obsługi płac, aby przetestować platformę przed wdrożeniem obejmującym 8 000 użytkowników. Po upewnieniu się, że aplikacja działa poprawnie w nowym środowisku i wszyscy pracownicy otrzymają wynagrodzenie, zespół wdrożeniowy przeprowadził migrację środowiska SAP ERP we Włoszech.
Plany na przyszłość
W Carlsberg panowała świadomość, że rynek piwa dynamicznie się rozwija, a sklepowe półki pełne są nowych etykiet od lokalnych producentów i małych firm, które z założenia są bardziej elastyczne i nastawione na zmiany. Wiedziano, że aby pozostać na czele konkurencyjnego rynku, konieczna jest przestrzeń na nowe. Nowe idee, kierunki rozwoju czy metody pracy. Przejście na chmurę Microsoft stało się punktem zwrotnym, ponieważ zapewniło czas na innowacyjne pomysły i możliwości, aby wcielić je w życie.
Najnowsze dystrybutory piwa wydłużają świeżość i monitorują szereg danych, w tym temperaturę, dzięki czemu Carlsberg może kontrolować jakość napoju płynącego z kranów w lokalach, nie tylko na linii produkcyjnej. Tysiące takich maszyn trafiają do użytkowników, więc nadążenie za tą skalą i dotrzymanie kroku innowacjom w firmie Carlsberg nie byłoby możliwe bez Microsoft Azure.
– Przeniesienie zasobów do chmury było dla nas wyzwaniem wymyślenia siebie jako organizacji, od nowa. Oczywiście zyskaliśmy również mnóstwo innych korzyści w obszarze kosztów i wydajności, ale kluczem jest to, że podnieśliśmy poprzeczkę innowacyjności technologicznej do poziomu, w którym już teraz jesteśmy gotowi sprostać tej wizji – Mark Dajani, Chief Information Officer, Carlsberg Group.