Operatorzy telekomunikacyjni tak głośno narzekali na brak częstotliwości do rozwijania telewizji mobilnej, że Urząd Komunikacji Elektronicznej zdecydował: dostaną je i to dużo wcześniej, niż się spodziewali – pisze Puls Biznesu.
– Jest duże ciśnienie ze strony rynku, więc podjęłam decyzję o ogłoszeniu przetargu – mówi Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej
Ostateczny kształt przetargu będzie znany po zakończeniu konsultacji, którą UKE niedawno ogłosił. Regulator chce rozdysponować częstotliwości w 31 miastach, a w tzw. piłkarskich, w których mają odbywać się mecze EURO 2012, jest dodatkowa pula.
– Operatorzy będą mieli wystarczająco dużo czasu, by do 2012 roku odpowiednio sformatować zawartość. Dzięki temu usługa będzie mogła być zaoferowana na mistrzostwach Europy – mówi Anna Streżyńska.
Mobilna telewizja jest gorącym tematem na rynku telekomunikacyjno-medialnym, zwłaszcza przed EURO 2012, które może pomóc wypromować tę usługę. Będzie można obejrzeć wybrane bramki czy fragmenty meczów na ekranie telefonu komórkowego w drodze do pracy, nie czekając na powrót do domu. Dla operatorów może to być nowe źródło przychodów w obliczu coraz wolniej rosnącego rynku telefonii komórkowej.
– To bardzo ciekawy projekt. W Polsce szykują się duże wydarzenia sportowe, usługa powinna być raczej tania, więc może być dość powszechnie wykorzystywana przez młodych, aktywnych ludzi – mówi Anna Streżyńska.
– To bardzo dobry ruch ze strony UKE. Na to czekaliśmy. Częstotliwości to warunek konieczny, by podejmować jakiekolwiek działania w kierunku telewizji mobilnej. Teraz piłka jest po stronie operatorów, którzy muszą podjąć decyzję biznesową, czy im się to będzie opłacało – mówi Krzysztof Dzięcioł z Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC), operatora sieci Era i Heyah.