Pierwsze tygodnie bieżącego roku pozbawiła wielu z nas złudzeń co do jednego – widzimy i odczuwamy oznaki kryzysu gospodarczego, przez niektórych dobitniej zwanego recesją.
Jeśli ktoś z nas jeszcze nie odczuł bezpośrednio oznak kryzysu, to z pewnością zaczął uważniej przyglądać się wszelkim kosztom, wydatkom, płaconym rachunkom – również za połączenia telefoniczne. A tych ostatnich zawsze jakoś dziwnie nie ubywa i ich koszty uparcie nie chcą być niskie…
Co w takiej sytuacji zrobić?
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest fakt, że większość z nas posiada jeden numer telefonu w jednym aparacie. No i co w tym dziwnego? – zapyta ktoś. Otóż taka skądinąd standardowa kombinacja poważnie utrudnia robienie jakichkolwiek oszczędności.
Posiadając jeden numer telefonu, czy w abonamencie, czy jako prepaid, możemy w większości przypadków korzystać z tańszych połączeń w ramach sieci jednego operatora. Niestety, nasi znajomi, kontrahenci, czy nawet rodzina – nie są tak zdyscyplinowani i zazwyczaj każdy z nas ma w książce telefonicznej całe spektrum numerów różnych operatorów. Zapyta ktoś z ironią w głosie – może mam nosić w kieszeniach tyle telefonów i kart, ilu mamy operatorów na rynku? Z pewnością byłoby to rozwiązanie idealne pod względem optymalizacji kosztów. Ale czy ktokolwiek wyobraża sobie kupowanie tylu telefonów i ich noszenie na co dzień…
Na szczęście istnieje już bardziej zdroworozsądkowe rozwiązanie tego problemu. Jest nim użycie dowolnego modelu telefonu marki myPhone, z technologią Dual SIM. Oprócz oczywistej oszczędności miejsca w kieszeni marynarki czy w damskiej torebce, taki – dajmy na to – myPhone 6691, czy 6650 – umożliwia używanie dwóch kart SIM w tym samym czasie. A to daje nam już pewne, konkretne możliwości. Możemy np. być dostępni i inicjować połączenia w ramach numeru telefonu, którego najczęściej używamy (zazwyczaj numer abonamentowy z nie najtańszymi połączeniami), a w drugie złącze SIM włożyć kartę prepaid innego operatora, która udostępnia nam wyraźnie tańsze połączenia w ramach swojej sieci lub niższe od abonamentowych ceny do wszystkich sieci. Z tego numeru będziemy dzwonić na numery w pozostałych sieciach.
A jak można przetłumaczyć to na język złotówki? Proszę bardzo. Jeden z operatorów pre-paid obecnie umożliwia generowanie połączeń w ramach swojej sieci za 0,05 zł/minutę, podczas gdy do innych sieci proponuje stawkę 0,72 zł. Mając taką kartę w drugim złączu SIM swojego myPhona – jako uzupełnienie głównej karty abonamentowej – oszczędzamy dodatkowo 0,67 zł na minucie połączenia. Co to oznacza w skali miesiąca – nietrudno wyliczyć. Przeciętny Jan Kowalski wydzwaniając miesięcznie 200 minut może zaoszczędzić w ten sposób sto kilkadziesiąt złotych. Z kolei dyrektor finansowy restrukturyzowanego właśnie przedsiębiorstwa mógłby w ten sposób miesięcznie zaoszczędzić kwoty idące w tysiące złotych.
Jak zatem zauważyłeś Drogi Czytelniku, do oszczędzania potrzebna jest nie tylko dobra taryfa, ale i odpowiedni telefon, który da Ci nowe możliwości w tym zakresie.
"Czynimy technologie mobilne przystępnymi."
MyPhone nie posiada T9 tylko lipny słownik który sprawia że pisanie sms'a jest beznadziejne!