Idea smart home intensywnie się rozwija. Według prognoz do 2025 r. stosowanie automatyki budynkowej będzie powszechne i w każdym domu znajdzie się nawet 30 urządzeń, którymi będzie można zarządzać za pomocą telefonu czy tabletu. I co najważniejsze, dla portfela przyniesie to wymierne korzyści. W Polsce jedynie 20% z nas mieszka w „inteligentnych” domach. Znacznie więcej oczekuje, że nowe budynki będą już miały rozwiązania typu smart. Dlaczego?
Bo nie ma nic wygodniejszego jak zarządzanie z poziomu smartfona oświetleniem, ogrzewaniem, bramą wjazdową czy alarmem.
– Dzięki zastosowaniu »inteligentnej« automatyki budynkowej jesteśmy w stanie ograniczyć wydatki ponoszone na energię elektryczną czy ogrzewanie nawet o 30% rocznie – zaznacza w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Mikołaj Pertek z firmy Fibaro. – Wykorzystywanie systemów „inteligentnego” domu – informujących o wykryciu intruza, dymu lub zalania i uruchamiających sekwencję czynności, które mają zapobiec dalszym niekorzystnym zdarzeniom – pozwala również obniżyć składki polisy ubezpieczeniowej o nawet 20%.
Produkty typu smart można instalować na każdym etapie inwestycji, bez konieczności ingerowania w budynek. Trzeba jednak pamiętać, że wdrożenie kompleksowych rozwiązań pozwalających zarządzać niemal wszystkimi systemami danej nieruchomości oznacza zwiększenie nakładów inwestycyjnych, czasami aż o 25%.