W ubiegłym roku UKE otrzymało nieco ponad 250 zgłoszeń o potencjalnych nieprawidłowościach w obszarze Premium SMS. Na rynku tych usług, podmioty organizują różnego rodzaju gry, zabawy, loterie i konkursy. Zdarzają się i takie, które korzystając z niewiedzy klientów, braku znajomości prawa i regulaminów oraz zwykłej ludzkiej naiwności narażają ich na poważne obciążenia finansowe pobierając sowitą opłatę za wysyłanego SMS-a.
Niejednokrotnie są to wiadomości, kosztujące nawet powyżej 30 PLN. Warto podkreślić, że na rynku usług SMS nie wszystkie firmy hołdują złym praktykom, ale trzeba zwrócić uwagę na te, których musimy się wystrzegać. Działają w podobny sposób i jeśli będziemy czujni łatwo je zidentyfikujemy.
– Coraz częściej korzystamy z telefonów komórkowych w bardzo różnych celach, nie tylko czysto komunikacyjnych. Z powodu dynamicznego rozwoju możliwości jakie daje nam komórka, takich jak dostęp do usług bankowych, płatności mobilnych, akcji charytatywnych, konkursów, gier i zabaw, powstaje coraz więcej podmiotów świadczących usługi na granicy prawa. Użytkownicy muszą pamiętać, aby chronić swoje dane i nie traktować telefonu jako całkowicie bezpiecznego narzędzia – mówi Artur Sadowski, CEO Platformy SerwerSMS.pl.
Na podmioty zajmujące się masową wysyłką SMS-ów nałożone są przepisy, które pozwalają użytkownikom rozpoznać zwykłą usługę Premium SMS od próby wyłudzenia. Usługodawca ma obowiązek podać źródło danych, nie może wysyłać niezamówionych informacji handlowych. Zgoda na wysyłkę informacji handlowych nie może być domniemana, czyli odbiorca musi ją świadomie wyrazić. Każdy odbiorca musi być także poinformowany w jaki sposób może zrezygnować z danej usługi. Oznacza to, że powinien bez problemu zidentyfikować faktycznego nadawcę i mieć możliwość nieodpłatnego wypisania się z bazy.
W 2013 r. do Urzędu Komunikacji Elektronicznej wpłynęło łącznie 256 spraw dotyczących usług SMS Premium, natomiast w styczniu 2014 r. 27 spraw. Na powyższą ilość składają się zgłoszenia zakwalifikowane jako wnioski o interwencję Prezesa UKE, wnioski o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego oraz zapytania o zasady świadczenia usług Premium Rate. Do UKE docierają sygnały od konsumentów, którzy wskazują na to, iż usługa o podwyższonej opłacie była reklamowana jako darmowa, podczas gdy w rzeczywistości przez usługodawcę pobierane były opłaty. Urząd weryfikuje wszystkie takie zgłoszenia pod kątem zapewnienia przez usługobiorcę możliwości łatwego zapoznania się z regulaminem usługi, określającym warunki i koszty korzystania z niej.
– Należy zachować ostrożność podczas korzystania z różnego rodzaju usług mobilnych, zarówno internetowych, jak i SMS-owych. Jeżeli zasady konkursu czy gry mówią, że to my ponosimy koszt za SMS-y przychodzące, regulamin powinien określać ich ilość. Mamienie gwarancją wygranej to oszustwo, dlatego też nie należy brać udziału w konkursach, które opierają się na tego typu hasłach. Innym przykładem są firmy oferujące usługi lokalizacyjne. Hasła, które pojawiają się na ich stronach internetowych czy w reklamach sugerują, że dzięki ich usługom możemy dowiedzieć się, gdzie dokładnie znajduje się dany telefon. Jeżeli jednak przeanalizujemy regulamin, dowiemy się, że jest to tylko zabawa i za jej pośrednictwem możemy kogoś „wkręcić”, że jest lokalizowany. Należy zawsze czytać regulaminy wszelkich zabaw czy usług, które wymagają od nas wysłania wiadomości SMS i podania jakichkolwiek danych. Unikajmy wszystkich, które budzą nasze wątpliwości lub są znacząco niejasne – radzi Artur Sadowski, CEO Platformy SerwerSMS.pl.
Warto też dowiedzieć się jaka jest realna cena SMS-a, którego mamy zamiar wysłać. Sprawdzenie tego nie jest zadaniem trudnym. Jeżeli wiadomość kosztuje mniej niż 10 zł, numer zaczyna się od cyfry „7” i jego druga liczba mówi o wartości SMS-a. Jeżeli koszt, który musimy ponieść przekracza 10 zł, numer zaczyna się od „9”, a jego druga i trzecia cyfra mówią o koszcie. Tak więc za SMS-a wysłanego na numer 74XX(X) zapłacimy 4 zł netto, a za taką samą wiadomość wysłaną na numer 914XX(X), 14 zł netto.
Dodajmy, że można za darmo u operatora zażądać blokady na wszystkie numery o podwyższonej płatności lub ustanowić limit kwotowy na tego typu usługi. Jeżeli zarejestrujemy dziecko jako użytkownika telefonu, mamy możliwość zarządzania usługami na jego koncie i sprawowanie kontroli nad dostępnością i treściami np. SMS Premium. Ponadto, znając numer, na który ma być wysłana wiadomość, możemy zidentyfikować dostawcę. Wystarczy wejść na prowadzony przez Prezesa UKE wykaz numerów usług o podwyższonej płatności i za pomocą wyszukiwarki znaleźć podmiot, który za nią odpowiada. Przede wszystkim warto pamiętać o tym, że ostrożności nigdy dość, a przy tego typu usługach może nawet uchronić nas przed potencjalnym oszustwem.
– Usługi SMS Premium MT, czyli wiadomości o podwyższonym koszcie, które pobierają opłatę za SMS-y otrzymywane, naszym zdaniem w znakomite części noszą znamiona wyłudzeń. Uczciwe firmy nie stosują tego typu zabiegów. Działamy w obszarze rynku telekomunikacyjnego i w naszym interesie jest, aby dbać o polskich konsumentów i dobre praktyki. Tylko w ten sposób będziemy rozwijać rzetelne usługi i odpowiadać na potrzeby Polaków. SMS to często kwestia zaufania i na jego bazie właśnie będzie kształtował się rynek marketingu mobilnego w Polsce w następnych latach – komentuje Artur Sadowski.
Pamiętajmy jednak, że sprawa nie jest jednostronna, a jak wynika z danych UKE zgłaszane przez użytkowników przypadki nadużyć wcale nimi nie są. Wina coraz częściej leży w nieuwadze Klientów oraz ich ignorancji. Analizowane przez UKE przypadki, w których Urząd podjął interwencje, potwierdziły, że usługi Premium zostały aktywowane w sposób prawidłowy i nie mogło to się odbyć bez wiedzy Klienta. Operatorzy, jak i dostawcy usług do których występowaliśmy, podawali okoliczności aktywacji usług, w tym subskrypcji. Klienci mieli również możliwość zapoznania się z regulaminem usługi. Niestety korzystali z usług o podwyższonej płatności nie zapoznając się z warunkami ich świadczenia. Według UKE coraz rzadziej mamy do czynienia z „oszustwem”. Natomiast prawie w każdym z trafiających do Urzędu przypadków mamy do czynienia z dużą ignorancją Klientów, którzy zapominająo zapoznaniu się z regulaminem usługi, z której chcą skorzystać.