Dziś, 23 lipca 2013 roku, wyłączony został analogowy sygnał telewizyjny. Jest to niewątpliwie historyczny moment, ale warto prześledzić, w jaki sposób do niego doszło oraz zastanowić się, jakie są szanse i zagrożenia wynikające z tej zmiany. Wykorzystywane do tej pory analogowe stacje retransmisyjne będą stopniowo zastępowane stacjami doświetlającymi. W ramach VII etapu cyfryzacji zostanie uruchomionych 13 takich stacji. Proces ten rozpoczął się 23 lipca o godzinie 1.00 w nocy.
Przechodzenie z telewizji analogowej na cyfrową było w Polsce rozłożone na 7 etapów. Pierwsze wyłączenia nastąpiły w listopadzie 2012 roku.
Proces ten, rozpoczęty jeszcze w drugiej połowie lat 90., pozostawał do roku 2010 głównie w fazie testów i pilotaży. Dopiero „postęp cyfryzacji” – jak określił to Premier Donald Tusk w swoim expose –został w pełni uruchomiony w 2009 roku dzięki działaniom ministra odpowiedzialnego za łączność i rozpoczętym jeszcze w Ministerstwie Infrastruktury pracom nad Rządowym Planem Wdrażania Telewizji Cyfrowej w Polsce oraz Ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej.
Cała procedura przebiegała w ramach siedmiu etapów i realizowana została w warunkach jednoczesnego nadawania analogowego i cyfrowego, tak aby zmniejszyć do minimum ryzyko braku nawet chwilowego dostępu do telewizji. Niewiele osób wie, że 25 szkół technicznych z całego kraju włączyło się w zainicjowane przez UKE działania, których celem była pomoc osobom, dla których cyfryzacja była trudną zmianą.
– Najbardziej narażone na problemy z przystosowaniem swojego odbiornika do sygnału cyfrowego były osoby po 50. roku życia oraz mieszkańcy małych miejscowości. – komentuje Izabela Mikruta, Management Board Assistant GRUPA 365 NET. – Dużym zagrożeniem i niewątpliwie kryzysogennym czynnikiem w procesie cyfryzacji była konieczność skutecznego poinformowania o nadchodzących zmianach – dodaje.
Infolinia cyfryzacyjna MAiC, delegatury UKE oraz urzędy wojewódzkie na każdym etapie odbierały tysiące zapytań i zgłoszeń, od osób które poszukiwały i uzyskały wsparcie. Tylko podczas pierwszych dwóch dni po przełączeniu sygnału analogowego na cyfrowy np. w ramach VI etapu (17-18.06.2013 r.) do delegatur UKE napłynęło 450 zgłoszeń telefonicznych, które zostały obsłużone przez specjalistów urzędu.
Proces cyfryzacji poprzedzała oraz wspierała intensywna kampania informacyjna prowadzona głównie w mediach publicznych, a także w Internecie. Powstała dedykowana strona internetowa www.cyfryzacjabezobaw.pl, na której można znaleźć odpowiedź na wszelkie pytania dotyczące procesu cyfryzacji oraz spoty reklamowe, emitowane w telewizji. „Stare Kino”, „Adam Słodowy”, „Telesfor”, „teleturniej”, „kryminał”, „serial”, „bajka”, „prognoza pogody” i „mecz” – takie tytuły noszą spoty, których łączny koszt produkcji wynosił 492 tys. zł.
Niewątpliwie jest to ważny moment w historii mediów w Polsce. Bogatsza oferta programowa czy lepsza jakość nadawanego sygnału to tylko niektóre z zalet dostępu do naziemnej telewizji cyfrowej. Jednak skoro proces cyfryzacji rozpoczęty został już w 1996 roku i w sumie trwał 17 lat, trudno oprzeć się wrażeniu, że wszystko dzieje się odrobinę za późno.