Od 8 stycznia niemal wszyscy pacjenci w Polsce w celu zakupu lekarstw będą musieli skorzystać z elektronicznej recepty – domyślnie mają otrzymywać ją e-mailem lub SMS-em. To ważny postęp w cyfryzacji polskiego systemu opieki zdrowotnej. Wydarzenie to ocenia z perspektywy technologicznej i komentuje Maja Wiśniewska, PR & Content Marketing Manager w SMSAPI:
– To świetnie, że wreszcie każdy będzie mógł bez problemów przeczytać swoją receptę, dobrze, że będzie też ona zawsze pod ręką. Skorzystanie z e-recepty w pełni wirtualnej, czyli bez wydruku, wymaga za pierwszym razem zalogowania się do systemu IKP. Można to zrobić np. za pomocą Profilu Zaufanego, który staje się coraz bardziej powszechny, co było widoczne m.in. podczas dopisywania się do list wyborczych w ubiegłym roku. Na szczęście Internetowe Konto Pacjenta musimy skonfigurować tylko raz, aby potem przy każdej wizycie u lekarza e-recepty przychodziły nam już automatycznie na telefon. I tu gratulacje dla ministerstwa zdrowia za to, że uwzględniło fakt, iż podstawowym urządzeniem do korzystania z internetu stał się smartfon!
– Jednocześnie, twórcy usługi najwyraźniej przewidzieli, że chory w aptece może mieć problem z szybkim i sprawnym zalogowaniem się na pocztę i wyświetleniem PDF-a z receptą. Wprowadzili, więc opcję podania 4-cyfrowego kodu otrzymanego SMS-em. Dla wielu takie rozwiązanie będzie dużo prostsze i skuteczniejsze. Warto pamiętać, że sporo osób, zwłaszcza w starszym wieku, pozostaje z przyzwyczajenia przy tradycyjnych telefonach bez internetu. Dla nich SMS z e-receptą będzie jedynym sposobem na zakup leków. Po wdrożeniu nowego rozwiązania wielu z nas przekona się, że ta stara i sprawdzona technologia wciąż wiele potrafi – ocenia Maja Wiśniewska, PR & Content Marketing Manager w SMSAPI.