Kartka “JUŻ OTWARTE!” przyklejona do witryny może nie wystarczyć, gdy klienci przez dwa miesiące siedzenia w domu przywykli do robienia zakupów w sieci i zamawiania jedzenia z dostawą. Dlatego biznesy stosują szereg zabiegów marketingowych, by zaprosić ich na nowo do siebie. Eksperci SMSAPI podpowiadają, jak zrobić to skutecznie.
- “Jesteśmy znowu z wami. 20% rabatu na perfumy z okazji otwarcia perfumerii Douglas”
- “20 zł na zakupy za min. 60 zł z tym SMS na re-otwarcie sklepów stacjonarnych Kontigo! Bezpieczna godziny zakupów dla ciebie: 10-14”.
- “Salony Ochnik ponownie otwarte! Wiosenna wyprzedaż do -60%!”
- “Sklepy stacjonarne 4F są już otwarte. Sprawdź, jak kupować bezpiecznie: https://bit.ly/otwarcieSklepow/”
To fragmenty zaledwie kilku SMS-ów rozesłanych w maju przez duże marki handlowe do klientów. O ile marcowe zamknięcie lokali było błyskawiczne i niemal całkowite, ich otwieranie odbywa się powoli i etapami, a nowe zasady działania nie są dla wszystkich jasne. W pierwszym tygodniu po otwarciu galerii handlowych ok. 20 proc. sklepów pozostało nieczynnych.
– Każdy, kto spróbuje w najbliższych tygodniach powrotu do stylu życia sprzed narodowej kwarantanny, napotka kilka ciekawych wyzwań. Musi ustalić, czy najbliższy sklep z ulubioną marką obuwia wciąż działa. Czy wybrana sieć restauracji otworzyła swoje lokale, czy sprzedaje tylko na wynos? Czy wciąż mają otwarte do 22? Telefon podany na stronie może okazać się głuchy, a informacje z Map Google od kilku miesięcy nieaktualne. Te podstawowe informacje o dostępie do punktów stacjonarnych, na stronie www, w mediach społecznościowych i mapach Google’a powinny być aktualizowane przez marki na bieżąco. Warto też samemu wyciągnąć pomocną dłoń do klienta w postaci witającego na nowo e-maila, SMS-a czy wpisu w mediach społecznościowych. A najlepiej, gdy w tej dłoni będzie czekał kupon ze zniżką na pierwszą wizytę – mówi Maja Wiśniewska, PR & Content Marketing Manager w SMSAPI.
Reset w relacjach marka – klient
Z chwilą, gdy pandemia Covid-19 dotarła do Europy, wiele firm znacznie ograniczyło działania marketingowe i reklamowe. Część z nich przekazała planowane na te cele wydatki służbom medycznym na walkę z wirusem, część musiała szybko zredukować swoje koszty i zrezygnowała z akcji promocyjnych, inne nie miały po prostu wiele do powiedzenia klientom, gdyż ich dotychczasowy prosprzedażowy przekaz nie pasował do sytuacji zagrożenia.
W miarę upływu czasu widać oznaki ożywienia w branży marketingowej. Grupa LINK Mobility, do której należy SMSAPI, zajmująca się masowymi wysyłkami SMS-ów odnotowała w maju w kilku europejskich krajach wzrost liczby wysyłanych wiadomości tekstowych w porównaniu z wynikami z kwietnia.
– Ostatnie dwa miesiące były wyjątkowe także dla komunikacji marek z klientami. Firmy zrezygnowały z dużych kampanii. Pisały #zostańwdomu, nawet gdy podkopywało to ich biznesy, zachęcały do udziału w zbiórkach charytatywnych, ale też same prosiły o wsparcie np. poprzez wykupywanie bonów do zrealizowania zakupu za kilka miesięcy. Teraz, zanim gospodarka wróci do normalnego trybu, marki mają ostatni moment by wykorzystać tę nietypową atmosferę i nawiązać relacje z klientami na nowych partnerskich zasadach. Dobrze, by użyły mediów społecznościowych, newsletterów czy SMS-ów nie tylko do zakomunikowania ponownego otwarcia, ale też pokazania, że zadbają o bezpieczeństwo swoich starych-nowych klientów – zauważa Maja Wiśniewska.