Dziś po raz kolejny Polkomtel postanowił przypomnieć, jak rzekomo bardzo jest dyskryminowany na rynku. Do mediów rozesłał dramatycznie brzmiący komunikat na trzy strony, że państwo utraciło kontrolę nad przydziałem częstotliwości. Że interes Skarbu Państwa i wszystkich Polaków jest zagrożony. A wszystko to po ostatnich wydarzeniach związanych z aukcją. Aukcja to zbyt poważna sprawa. Sytuacja wymaga zachowania powagi i zdrowego rozsądku, a nie medialnego dęcia w trąby bez
żadnego opamiętania.
– Takie działania to nic innego, jak chęć wpłynięcia na proces rozdysponowania częstotliwości. Można się tylko domyślać, że prawdziwym celem działań grupy Zygmunta Solorza-Żaka jest opóźnienie procesu przydziału nowych częstotliwości pod LTE, ponieważ sama posiada ich najwięcej. Im dłużej ma tę przewagę, tym więcej może zarobić. Aukcja nie leży w interesie Polkomtela, ale leży w interesie wszystkich klientów, innych operatorów i budżetu państwa. Po takim komunikacie jak dziś, mamy obawę, że nasz konkurent jest w stanie zrobić absolutnie wszystko by osiągnąć swój cel. Nawet strasząc przez media wymyślonym spiskiem UKE i zagranicznych T-Mobile i Orange, wymierzonym w Polskę i polskiego Polkomtela, którego formalnym właścicielem jest szwedzka firma Eileme4 AB. Ale czy przy tej skali demagogii ma to jakiekolwiek znaczenie? – napisał na swoim blogu rzecznik prasowy Orange Polska Wojtek Jabczyński.