Orange ruszyło „na ostro” z CyberTarczą. Już od pewnego czasu na stronie możecie spojrzeć, czy ruch z Waszej sieci domowej wskazuje na to, iż możecie paść ofiarą którejś z podatności przeanalizowanych przez CERT Orange Polska, które umieszczone są w CyberTarczy. Tam jednak znajdują się te, które łączą się ze średnim, bądź niskim ryzykiem. A co w przypadku tych, które mogą się bezpośrednio przełożyć na kradzież waszych danych albo – czasami nie wiadomo, co gorsze – pieniędzy?
Co wtedy robić?
Przede wszystkim nie panikować i nie dzwonić na infolinię. Wszystko jest wyjaśnione na stronie, a dokładniej – w pliku PDF, który można ściągnąć na dysk. W sytuacji, gdy widzicie ekran CyberTarczy, dla Waszego bezpieczeństwa nie macie dostępu do internetu. Możecie go odzyskać od razu, klikając pomarańczowy przycisk na dole strony, tym niemniej stanowczo odradzam robienie tego przed wykonaniem działań, opisanych w instrukcji.
Dlaczego?
Otóż jeśli widzicie ten komunikat, oznacza to, że któreś z urządzeń w Waszej sieci usiłuje się skomunikować z serwerami DNS, używanymi przez cyber-przestępców podczas ataków na polskich użytkowników (to tzw. podatność Rom0). Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko to, że gdyby nie zabezpieczenia CyberTarczy, moglibyście wchodząc na stronę łudząco przypominającą Wasz bank, przesyłać właśnie login i hasło złodziejom. Dlatego informujemy Was o tym, dając Wam szansę na doprowadzenie do porządku konfiguracji Waszych routerów. To nie jest zabawa – to jest poważne ryzyko, które dzięki CyberTarczy możecie zniwelować do zera w ciągu kilku minut.
Ehhh
Dziękuję za zablokowanie Internetu!!!!! Rezygnuje z tej sieci takie jaja odstawiacie, nawet dodzwonić się nie można.