Siedem firm z branży telekomunikacyjnej podpisało umowę związaną z rozwojem sieci czwartej generacji (DI).
Alcatel-Lucent, Ericsson, NEC, NextWave Wireless, Nokia, Nokia Siemens Networks oraz Sony Ericsson ogłosiły, że utworzą sojusz, którego celem ma być przyspieszenie i uporządkowanie prac nad siecią czwartej generacji. Chodzi głównie o sprawy patentowe związane z opracowywaniem nowych technologii.
Nowy standard – Long Term Evolution (LTE) – uważany jest za głównego konkurenta, promowanego przez Intela, WiMaxa. Uznawany jest także za następcę sieci 3G – ma być od niej szybszy i bardziej wydajny przez transmitowanie sygnału na większe odległości. Odpowiednia infrastruktura testowa powstaje już w Chinach oraz Stanach Zjednoczonych.
Firmy ustaliły, że wszelkie opłaty patentowe czy licencyjne będą utrzymywać na możliwie niskim poziomie tak, by nie hamować rozwoju nowych technologii. Liczą, że dzięki współpracy rozwiązanie to stanie się już niedługo powszechne stosowane w nowo produkowanym sprzęcie.
Przedstawiciele NEC dodali, że ich inicjatywa to kolejny krok na drodze do przejścia od transmisji głosu do transmisji danych za pośrednictwem telefonu komórkowego.
Jak zauważa jednak serwis Ars Technica wśród firm, które podpisały porozumienie brakuje jednego ważnego gracza – producenta chipów Qualcomm. Może on mieć istotny wpływ na dalsze prace nad siecią czwartej generacji, gdyż jest w posiadaniu kilku ważnych patentów związanych z kolei z siecią 3G. Co więcej, w toku jest przynajmniej 11 spraw o naruszenie patentów przez Nokię.
Mimo, że do pierwszego komercyjnego uruchomienia sieci trzeba będzie jeszcze sporo poczekać, już teraz można mieć pewność, że firmy niejeden raz spotkają się w sądzie. Jeśli jednak to, co, jako konsumenci, otrzymamy od nich będzie na podobnym poziomie, co entuzjazm sygnatariuszy porozumienia, oczekiwanie może okazać się tego warte.