Ponad 150 cywilnie ubranych funkcjonariuszy od początku ubiegłego tygodnia patrolowało hale międzynarodowych targów CeBIT w poszukiwaniu podróbek. Jak się okazało nawet na tak prestiżowej imprezie znaleźli się sprzedawcy z nielegalnym sprzętem – pisze Gazeta Wyborcza.
Policja zarekwirowała monitory, telefony komórkowe, urządzenia nawigacyjne a także odtwarzacze MP3 i MP4 oraz nagrywarki DVD.
Funkcjonariusze wkroczyli na targi wskutek skargi włoskiej firmy Sisvel, która
odnalazła swoje oprogramowanie w produktach firm z Tajwanu, Chin,
Południowej Korei, Niemiec, Holandii i Polski.
Jak podaje dziennik, łącznie zamknięto 68 boksów. Pierwszą firmą, której policjanci nakazali zamknięcie stoiska była firma Meizu Technology Ltd, pochodząca z Chin. Z tego właśnie kraju przyjechała większość piratów. Spośród 51 zatrzymanych aż 24 pochodzi z Chin.