Millenialsi i hipsterzy to swego czasu modne nazwy młodego pokolenia, które aktualnie nie oddają już ducha tej grupy społecznej. Młodzi, ambitni, kreatywni, nadążający za nowoczesnym, zdigitalizowanym światem, dla których technologia stała się integralną częścią życia wymagali zdefiniowania na nowo. Nazwę, która podkreślałaby to, co dla nowego pokolenia najważniejsze zaproponował David Infante. Yuccie, czyli Young Urban Creatives, bo o nich mowa, wpisali się na stałe w charakter miejskiej dżungli.
Kim są i jak technologia definiuje współczesnych zdobywców miejskiej przestrzeni?
Yuccie to nowe pokolenie młodych ludzi, mieszkających w dużych miastach. Odważni, kreatywni, sukcesywnie dążący do realizacji swoich celów. – Wykorzystują do tego nowoczesne technologie, które są ich środowiskiem naturalnym. Używając smartfona czują się jak ryba w wodzie. Dorastali bowiem w czasach, gdy Internet był już czymś powszechnym. Korzystają więc z jego możliwości bez ograniczeń – mówi Juliusz Korwin, Dyrektor Marketingu Powermat Polska, start-upu, który oferuje usługę bezprzewodowego ładowania wraz z aplikacją mobilną, pozwalającą korzystać z atrakcyjnych ofert promocyjnych. Kim są yuccie i czym różnią się od innych grup społecznych?
Aktywność na pierwszym miejscu
Yuccie są zachłanni na wrażenia i ani na chwilę nie porzucają aktywności. Nie chodzi tu tylko o pracę. Galerie handlowe czy siłownie to teraz drugi dom dla młodych kreatywnych. Czas wolny nie równa się jednak czasowi bez dostępu do informacji. – Nie bez powodu w siłowniach można dziś dowoli korzystać z wifi, a nowoczesne maszyny do ćwiczeń wyposażone są w ekrany wyświetlające osiągane rezultaty. Ciągły dostęp do informacji jest dziś w cenie, dlatego wiele osób wręcz nie rozstaje się ze swoim smartfonem, nawet podczas uprawiania sportu czy zakupów – tłumaczy Juliusz Korwin – Powermat także idzie tym tropem – już dziś nasze PowerSpoty (punkty ładowania smartfonów) znajdują się w przestrzeni miejskiej. Pojawią się także w galeriach handlowych czy w klubach fitness, tak by ich klienci mogli doładować swoje „okno na świat” w każdej chwili – mówi Korwin.
Pieniądze to za mało. Marzenia też
Yuccie żyją w przekonaniu, że nie tylko mogą spełniać marzenia, ale także czerpać z nich profity – tłumaczy w swoim artykule David Infante. – Dla młodych kreatywnych pieniądze nie stanowią już bezwzględnej wartości – dodaje Juliusz Koriwn – chodzi o to, by je zarobić, jednocześnie zyskując satysfakcję z tworzenia czegoś nowego i własnego. Przedstawiciele tej grupy ponad wszystko cenią sobie własne pomysły i możliwość nieskrępowanego niczym realizowania własnych wizji. Do ich tworzenia wykorzystują wszelkie możliwości technologiczne: działania za pomocą modnych aplikacji czy portali społecznościowych to ich chleb powszedni.
Kreatywność ponad wszystk
Yuccie sami stanowią centrum swojego świata. Z tego powodu dbają o siebie na każdym polu. Przeważnie są dobrze wykształceni, dbają o wygląd, znają języki i są świadomi swoich zalet. Oczekują także odpowiedniego wynagrodzenia w pracy, przy jednoczesnym poszanowaniu ich artystycznej wolności. Taki mariaż najłatwiej osiągnąć mając za szefa samego siebie, dlatego w ostatnich latach odnotowujemy w Polsce i na świecie wysyp start-upów. Młodzi nie czekają na szansę – tworzą ją sobie sami. Nie boją się ryzyka biznesowego, bo doskonale wiedzą jak wykorzystać możliwości technologiczne do rozwijania biznesu. Ich miejscem pracy jest kawiarnia, galeria handlowa czy miejski park. Przebywają tam, bo to ich naturalne środowisko. Tam też rodzą się pomysły na innowacje. Ich życie staje się bardziej mobilne i takie formy pracy są coraz popularniejsze, dlatego ważne, aby otaczająca ich przestrzeń nie stanowiła dla nich ograniczenia.
Oswojona technologia
– Młody, ambitny, nastawiony na sukces człowiek nie może dziś ignorować siły, z jaką w nasze życie ingeruje technologia. Komputery i wirtualne rozwiązania towarzyszą nam dziś na każdym kroku. Budzimy się z nimi, jemy, kontaktujemy z bliskimi, a przede wszystkim – pracujemy. – Nie ma przesady w powiedzeniu, że jeśli nie ma nas w Internecie to nie ma nas w ogóle. Młode pokolenie to rozumie i dlatego tak ogromną wagę przywiązuje do tego, co dzieje się w sieci. Informowanie innych o tym, gdzie jesteśmy, co robimy i co jemy jest dziś powszechne – komentuje Korwin – yuccie charakteryzują się właśnie tym, że informację chcą mieć tu i teraz – dodaje ekspert marketingu. Coraz mniejszym powodzeniem cieszy się natomiast idea własności. Młodzi ludzie chcą korzystać ze wspólnego dobra w miarę swoich potrzeb, a nie kupować wszystko na własność. To dlatego taką popularnością cieszą się np. rowery miejskie czy system carscheringu. – Powermat również wpisuje się w ten trend – ładowanie smartfonów w przestrzeni publicznej to wygodne dla wszystkich dobro wspólne. Po co nosić ze sobą sterty kabli jeśli można naładować telefon w restauracji podczas posiłku lub u kosmetyczki? – mówi Juliusz Korwin.
Krótki spacer po centrum dużego miasta czy wizyta w modnym salonie urody wystarczy, żeby przekonać się, że yuccie opanowują świat. Rozpoznać ich można po eleganckim stroju, rozmowie w obcym języku i… aktywnym smartfonie zawsze w zasięgu ręki. Nie ma wątpliwości – młodzi kreatywni i technologia to jedno.