Rozwój sztucznej inteligencji (SI) niesie ze sobą mnóstwo korzyści, ale stwarza również sporo problemów, m.in. prawnych. Na przykład kto ponosi odpowiedzialność za wypadek spowodowany przez samochód autonomiczny? Albo komu należy się wynagrodzenie za utwór stworzony przez SI? Tego typu pytania na razie często pozostają bez odpowiedzi. SI zaczyna wszakże być przedmiotem zainteresowania prawodawców coraz częściej. Pewne kwestie jej dotyczące zostały już zresztą w normy prawne ujęte.
Jak mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Piotr Nowakowski, radca prawny z kancelarii Błażejowska Nowakowski Radcowie Prawni: – Niestety prawo nigdy nie nadąża za rzeczywistością. Prawo stanowi odpowiedź na sytuacje i problemy, które pojawiają się w naszym otoczeniu, w społeczeństwie. Podobnie jest i w tym przypadku […]. Obecnie nie ma kompleksowych rozwiązań, które regulowałyby to zagadnienie.
SI zaczyna wszakże być przedmiotem zainteresowania prawodawców coraz częściej. Pewne kwestie jej dotyczące zostały już zresztą w normy prawne ujęte. Dla przykładu w Ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych ze stycznia 2018 r. znalazły się zapisy określające, na jakich zasadach może być testowany na polskich drogach pojazd autonomiczny. Wiele istotnych zagadnień wciąż jest jednak nieuregulowanych.
– Musimy najpierw zdefiniować pojęcie sztucznej inteligencji, które jest pojęciem bardzo szerokim i bardzo często rozumianym w sposób diametralnie różny […]. Dopiero gdy zdefiniujemy tę sztuczną inteligencję, możemy wskazywać obszary, które wymagają uregulowania prawnego – zauważa ekspert.