Prezes Telekomunikacji Polskiej Maciej Witucki powiedział w środę, że ostatnie zmiany w zarządzie TP SA nie są związane z wynikami finansowymi grupy za 2007 rok.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o rezygnacji trzech z pięciu członków zarządu TP SA. Iwona Kossmann, Pierre Hamon oraz Benoit Merel złożyli rezygnację 24 stycznia, efektywne z dniem 24 stycznia w przypadku Kossmann i z dniem 29 lutego w przypadku panów Pierre Hamon i Benoit Merel.
„Zmiana nie jest związana z wynikami firmy, bo wyniki są dobre w porównaniu do pierwszych prognoz na 2007 rok” – powiedział Witucki podczas telekonferencji z dziennikarzami.
„Zmiany wynikają z dwóch faktów – naturalnej ewolucji kadrowej, a drugi element – to już moje osobiste zdanie – to efekt ostatecznego kształtu struktury zarządu. Jestem w firmie od 12 miesięcy i pozostało mi trzy lata na realizację strategii i muszę mieć ostateczny kształt zarządu” – dodał.
„Jeśli robić zmiany to lepiej zrobić je wszystkie w jednym czasie. Nie ma żadnej katastrofy, żadnej paniki i to jest moja absolutnie rozważna decyzja o strukturze spółki do 2010 roku” – powiedział również.
Prezes podtrzymał też wcześniejsze zapowiedzi, że w najbliższych tygodniach uzupełni skład zarządu.