Już 14 stycznia skończy się wsparcie techniczne dla Windows 7, który jak podaje NetApplications, w listopadzie 2019 roku zainstalowany był jeszcze na około 26% komputerów na świecie. Co to oznacza dla ich użytkowników? Brak aktualizacji grożący między innymi atakami hakerskimi lub utratą danych. Ryzykują szczególnie duże przedsiębiorstwa, których cenne zasoby mogą stać się łatwym celem dla cyberprzestępców.
– To dobry moment na rozpoznanie innych opcji na rynku oprogramowania i uwzględnienie preferencji pracowników – przypominają eksperci firmy Innergo.
Choć komputer z Windows 7 wciąż będzie działał, system od stycznia 2020 nie będzie uzupełniany o nowe zabezpieczenia. Korzystanie z niego będzie więc ryzykowne, bo brak wsparcia ze strony autora systemu to większe ryzyko ataków hakerskich czy zainstalowania wirusów, przez które można stracić dane i biznesowe poufne informacje.
– Firmy muszą zdawać sobie sprawę, że nawet jeden komputer z Windows 7, czyli taki, który od zaraz pozbawiony będzie wsparcia Microsoft, podłączony do wewnętrznej sieci stanowi zagrożenie dla pozostałych urządzeń – także tych, które mają już zainstalowany nowy software – mówi Grzegorz Mamorski, Senior Account Manager reprezentujący Innergo Systems, autoryzowanego partnera Apple w zakresie rozwiązań dla biznesu w Polsce.
Procesu wymiany oprogramowania w przedsiębiorstwie nie warto więc rozkładać w czasie, na przykład wartościując sprzęty na bardziej i mniej istotne. Jedno słabe ogniwo w firmowej sieci to narażenie bezpieczeństwa całego środowiska IT.
Jak inaczej poradzić sobie z tą sytuacją? Microsoft zachęca do inwestycji, ale w najnowszą wersję systemu, czyli Windows 10. “Ósemkę” bowiem też przestanie wspierać już w 2023 roku. Inną opcją jest płatny upgrade do Windows 7, jednak stawki – jak oceniają specjaliści – specjalnie są tak wysokie, żeby skutecznie do tego zniechęcały. Dlatego zarówno ze względów finansowych, jak i praktycznych nadszedł właśnie właściwy moment na wymianę oprogramowania.
Warto rozważyć wszystkie warianty dostępne na rynku, nie tylko upgrade. Dlaczego? Bo różnica pomiędzy różnymi edycjami Windowsa jest na tyle duża, że pracownicy i tak będą musieli nauczyć się od początku obsługi nowego systemu.
Wygodną i korzystną alternatywę przynosi AFS, czyli usługa Apple Finance Service, która w Polsce dostępna jest dla biznesu od roku. W jej ramach firmy, zamiast kupować sprzęt dla wszystkich pracowników, mogą go wynająć na 2, 3 lub 4 lata – dotyczy to zarówno komputerów, tabletów, jak i telefonów marki Apple. Przez cały okres trwania umowy przedsiębiorstwo dostaje także wsparcie techniczne ekspertów i gwarancję szybkiego wdrożenia. Na koniec umowy może wykupić sprzęt lub zwrócić go i otrzymać nowy.
– Warto pamiętać, że choć dla części kadry obsługa nowego systemu może stanowić wyzwanie, badania wskazują, że aż 72% pracowników dużych firm woli komputery Mac – tłumaczy Grzegorz Mamorski z Innergo Systems. – Managerowie są na te preferencje coraz bardziej otwarci, wciąż jednak przeszkodą były koszty takiego przedsięwzięcia. Nasza usługa AFS niweluje problem nie tylko dużej inwestycji i czasochłonnego wdrożenia nowych komputerów czy iPhonów do przedsiębiorstwa, ale także daje opcję dostępu do zawsze najnowszych modeli tych urządzeń.
Z oferty Innergo skorzystała między innymi firma Axpo Polska, największy niezależny odbiorca energii odnawialnej w naszym kraju, dostarczający rozwiązania energetyczne i prąd dla firm. Wynajęła ona w ramach AFS iPady z akcesoriami (Apple Pencil i bezprzewodową klawiaturą) i wyposażyła w nie swoich doradców energetycznych.
– Inwestowanie w nowoczesne rozwiązania powoduje wzrost efektywności sprzedaży oraz pozytywnie wpływa na procesy pozyskania i obsługi klienta – mówi Katarzyna Bienias, head small & medium enterprises Axpo Polska. – Zwiększamy tym samym swoją konkurencyjność.
Przedsiębiorstwa, które do końca marca przyszłego roku zdecydują się na zamówienie sprzętu o wartości powyżej 40 000 złotych netto, mogą skorzystać z usługi Apple Financial Services z zerowym oprocentowaniem na MacBooki oraz iPady. Koszty komputerów Mac rozkładane są na cztery lata, a już w trzecim roku pojawia się możliwość wymiany sprzętu na nowy. Z kolei zakup iPadów przy oprocentowaniu zero procent rozkładany jest na trzy lata, z możliwością wymiany tabletów w roku drugim.