Jeśli w jednym SMS-ie użyjemy polskich znaków, możemy zapłacić podwójnie, a jeśli informacja będzie dłuższa przyjdzie nam zapłacić pięciokrotnie więcej! Operatorzy i producenci tłumaczą, że o „ą-pułapce” informują klientów, jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające – pisze Dziennik Łódzki.
Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Orange była pierwszą siecią, która zaczęła informować klientów o dodatkowych opłatach za SMS-y z polskimi znakami. Stało się to jednak dopiero w październiku 2006 r., za Orange poszli inni operatorzy. Ilu użytkowników zapłaciło więcej bez wiedzy o tym, że „ą” i „ę” są droższe, tego nie wie nikt.
UOKiK w szczególności zajmie się producentami komórek. Sprawa dotyczy kilku głównych producentów telefonów, jednak ze względu na to, że postępowanie prowadzone jest „w sprawie”, a nie przeciwko, nie może zdradzić nazw firm.