Potencjał reskillingu i upskillingu jest już wreszcie dostrzegany przez decydentów na poziomie europejskim. To właśnie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaproponowała, aby rok 2023 był “Europejskim Rokiem Umiejętności”. Jest to idealna okazja dla Europejczyków na poprawę swoich zdolności cyfrowych, a dla przedsiębiorstw jest to dobry moment, by wzmocnić swoją pozycję na rynku pracy. Badanie przeprowadzone przez The Network i Boston Consulting Group wykazało, że aż 63% Polaków deklaruje gotowość do
przekwalifikowania się, co daje Polsce 9. miejsce wśród badanych krajów europejskich. Co więcej, Polacy deklarują gotowość do przekwalifikowania się częściej niż badani ze Stanów Zjednoczonych, Danii, Holandii, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Wyniki raportu są zaskakujące, ale z drugiej strony pokazują, że Polacy są otwarci na zmiany i chętnie uczą się nowych umiejętności, które mogą poprawić ich sytuację zawodową.
– 90% firm zgłasza problemy z pozyskaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach i nie zanosi się na to, by sytuacja zmieniła się na lepsze – mówi Beata Jarosz, prezes Future Collars. – – Firmy są pozostawione same sobie, a ich ratunkiem może się okazać reskilling, czyli podnoszenie umiejętności pracowników i umożliwienie im pracy w nowym przyszłościowym zawodzie.
Z badania wynika, że najczęściej na zmianę zawodu otwarci są pracownicy obsługi klienta, sektora usług oraz pracownicy administracyjni. Co więcej, 60% badanych Polaków deklaruje, że poświęca rocznie na naukę związaną z kwestiami zawodowymi przynajmniej kilka tygodni. Dane z raportu ManpowerGroup i HRlink pokazują, że szkolenia i rozwój są drugim najbardziej oczekiwanym benefitem przez pracowników, zaraz po prywatnej opiece medycznej. Z kolei raport firmy Evolution wykazał, że już blisko ¼ Polaków myśli o zmianie branży na IT. Najważniejszymi czynnikami zachęcającymi do zmiany były wysokie zarobki, możliwość pracy zdalnej, możliwość nieustannego rozwoju, udział w ciekawych projektach oraz możliwość obcowania z nowymi technologiami.
– Podnoszenie kwalifikacji jest korzystne (a jednocześnie konieczne) dla pracowników, ponieważ pomaga im radzić sobie ze zmianami technologicznymi – opowiada Joanna Pruszyńska-Witkowska, współzałożycielka Future Collars. – Jest to również korzystne dla firm, ponieważ pozwalają im zachować konkurencyjność i innowacyjność. Reskilling to słuszna droga.
Dane te pokazują, że Polacy są otwarci na zmiany i chętnie uczą się nowych umiejętności, co z pewnością jest ważnym atutem na dzisiejszym rynku pracy. Barometr Rynku Pracy opublikowany przez GI Group pokazuje, że aż 61,3% osób, które planują zmienić pracę lub boją się jej utraty, rozważa zdobycie kwalifikacji w zupełnie nowej dziedzinie. W przedziałach wiekowych, pracownicy do 25. roku życia są najbardziej otwarci na zmiany, a osoby pracujące na umowach zlecenia lub o dzieło są bardziej skłonne do przekwalifikowania się niż osoby zatrudnione na innych umowach.
W kontekście przyszłości rynku pracy, warto zauważyć, że Polacy chętnie uczą się nowych umiejętności i deklarują gotowość do zmiany zawodu. Daje to nadzieję, że wraz z rozwojem technologicznym i zmianami w strukturze gospodarki, Polacy będą mieli łatwiejszy dostęp do nowych umiejętności i będą w stanie dostosować się do nowych wymagań rynku pracy.
Należy pamiętać, że jeśli zarówno pracownicy, jak i pracodawcy nie zdecydują się na reskilling, mogą na tym dużo stracić. Według danych z Raportu nt reskillingu wynika, że Polska jest w tyle w kontekście wydatków publicznych na szkolenia. W 2019 roku w Polsce w ramach wsparcia przeznaczono 25 mln euro na szkolenia w instytucjach szkoleniowych, miejscach pracy oraz w ramach programu praktyk zawodowych. Dla porównania w Niemczech i we Francji kwota ta wynosiła 6,3 mld euro. Musimy przestać obawiać się reskillingu i zacząć podejmować działania w tym kierunku.